PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Problemy z układem pokarmowym.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Zuuuu, to prawdopodobnie nerwica lękowa. Ja mam nerwica lękowa objawiająca się innymi somatycznymi dolegliwościami, ale psychiatra ostrzegła mnie że jest coś takiego, że te dolegliwości somatyczne mogą sie zmieniać. I to ma w psychiatrii jakąś swoją nazwę. Coś w stylu "ciąg nerwicowy", ale nie tak. Nie potrafię teraz wyszukać tego terminu. To się leczy u psychiatry, jbc.
Zuuuu napisał(a):Jedyny plus jest taki, że mogę obżerać się wieczorami, bo i tak nie przytyję.
Masz jakiś ulubione jedzenie albo zestaw pokarmów którego stale się trzymasz?
Też mam problem z układem pokarmowym. Problemów z nim mam kilka, ale głównym są dziwne zjawiska w nim, które znacznie utrudniają mi funkcjonowanie w życiu. Przy przyjmowaniu pokarmu lub płynu, mój żołądek zasysa gigantyczne ilości powietrza jak odkurzacz. Przy jednym łyku płynu, powietrza do żołądka dostaje się kilkakrotnie więcej niż płynu. Po 3-4 łykach mam już żołądek wysadzony powietrzem. Muszę się mocno namęczyć, żeby to powietrze odbijać. Utrudnia to tzw dolny zwieracz gardła (taki mięsień w dolnej części gardła), który przestał reagować na wewnętrzne ciśnienie powietrza i nie otwiera się automatycznie. Drugą przeszkodą jest panująca specyficzna fizyka wewnątrz mojego żołądka, często powietrze wędruje pod pokarm, staje się cięższe od pokarmu lub powstaje jakaś jakby antygrawitacja w moim żołądku i w efekcie powietrze dąży do lokowania się na spodzie żołądka, a pokarm nad powietrzem. Często w ciągu dnia muszę przyjmować różne pozycje ciała, robić różne ruchy, żeby "wyciskiwać" powietrze ze spodu żołądka i następnie wyciskiwać je wyżej i przepchnąć przez dolny zwieracz gardła. Ze zwieraczem gardła jest teraz lepiej, bo jestem na lekach rozkurczowych i chyba będę musiał je przyjmować dożywotnio. Przed braniem leków rozkurczowych walka z powietrzem tak mnie męczyła, że w ciągu doby przyjmowałem czasem tylko pól litra płynów.
Mam stan zapalny dwunastnicy i helicobacter.
Kochani podobnie borykam sie z różnymi mniej i bardziej dokuczliwymi problemami "brzuchowymi". Mam krótką ankietę, jest mi ona potrzebna do terapii. 4 krótkie pytania ... :Stan - Uśmiecha się:
1 Jak często burczy Ci w brzuchu?
2. Co o tym myślisz? Czy to ma dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie?
3. Czy krępuje Cię fakt, że burczy Ci w brzuchu?
4. Czy ma dla Ciebie znaczenie, gdy komuś obok burczy w brzuchu? Co myślisz wtedy o takiej osobie?
Też mam problemy z żołądkiem.... Po wykonaniu kilku badań(bez kolonoskopii i gastroskopii) + przeprowadzonym wywiadzie 2 lekarzy stwierdziło IBS.
Jest, to na tyle dokuczliwe, że "ogranicza" w jakiś sposób moje życie....
Wszystko przez bardzo dużo stresu + brak pasji hobby żeby ten stres zmniejszyć + nieregularne odżywianie i siedzący tryb życia.
Objawy? bóle brzucha , uczucie pełności , czasami klucie/bóle z lewej strony pod żebrami + zaparcia i uczucie nie załatwienia się do końca...... i czasami "gazy" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Aktualnie jestem na tabletkach "debretin".
Ja od 19 roku życia mam problemy z układem pokarmowym, jest to niestety najprawdopodobniej wynik silnych stresów, pewnie też niewłaściwa dieta , ale główną przyczyną jest nadmierne wydzielanie tych kur..skich kwasow żolądkowych pod wpływem stresu, bo nawet jak nic nie jem to one są ciągle , podrażniają błonę śluzową i robią się na przemian raz wrzodki raz jakieś nadżerki (potwierdzone gastroskopiami), od kilku miesięcy na szczęscie mam spokój , ale nigdy nie wiadomo kiedy znowu zaatakują.
Stron: 1 2 3