PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Solarium antydepresyjnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Gdzieś przeczytałem, że promieniowanie UV występujące w promieniach słonecznych czy na solarium powodują jakieś tam reakcje mające działanie antydepresyjne (skracając rzecz do minimum).
Co o tym myślicie? 8)
Slonce zdecydowanie poprawia mi nastroj, ale solarum wrecz odwrotnie. Nigdy nie udalo mi sie tam odprezyc. Nie lubie i nie chodze. (Poza tym, od tego podobno robia sie szybciej zmarszczki :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: )
Jasne, ze przyśpiesza proces starzenia, słonce też. E, ja nawet nie lubię solarium. Nie toleruję opalenizny na moim ciele, jakoś nie podoba mi się.
Lampy solux, używane są do takich spraw. Solarium nie wiem. To chodzi raczej o sezonowe depresje, przez brak światła słonecznego.
Sosen napisał(a):Lampy solux, używane są do takich spraw. Solarium nie wiem. To chodzi raczej o sezonowe depresje, przez brak światła słonecznego.

Miałem na myśli to jako metodę wspomagającą... 8)
słońca!

polacy mają za mało słońca. są znerwicowani! bo tu nawet latem nic nie świeci w sumie.
Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące
Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy
Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty
tak też chciałam dac ten cytat ale nie chciało mi sie szukac, naprawdę, liczyłam na Ciebie 8)
do usług, mademoiselle Mahrie
No bo jak słońce świeci, to zaraz lepszy chumor się ma, ale solarium chyba tak nie działa. ja się źle czuję na solarium, mam chyba klaustrofobię.
solarium to rak murowany. słońce też w jakiś stopniu ale skoro przed słońcem nie można uciec to wole słońce 8)

Cytat:do usług, mademoiselle Mahrie


hmmm do czego by tu jeszcze Cię wykorzystac? :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Zwjeszak napisał(a):Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące
Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy
Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty
gangi ze słonecznego Rio de Janeiro i mafia z Neapolu to pewnie niewinne gumisie?
Jezu, czekam na Słońce.
Daj mi je, bo marnie skończę.

Heh, rym na poczekaniu :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ja ostatnio wpadam raz na tydzień. Zamykam się w kabince i wyobrażam sobie, że leżę na plaży... A obok foczki... (no może się rozpędziłem) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:. W każdym razie dobrze to robi na nastrój 8)
może to i dobre na nastrój, ale jest też skutek uboczny-opalenizna:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

(chociaż muszę przyznać, że byłam raz w solarium. jestem biała jak ściana, chorobliwie wręcz, więc poszłam. potem cały dzień piekł mnie tyłek i skóra śmierdziała mi spalenizną:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:)
Za dużo wzięłaś na początek pewnie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.
pewnie tak, ale mimo wszystko drugi raz się tam nie wybieram;]
Nie lubię słońca jakoś, ale z tym solarium, to wbre powszechnej tu opinii muszę się jednak zgodzić. Kiedym miał zwyczaj tam chadzać, powiedzmy choć raz na miesiąc, to pomimo teog, że moja skóra cierpiała przez następne 4 dni po, to kiedy ból ustawał, a przynajmniej drobna opalenizna jeszcze się utrzymywała to czułem się ogółem znacznie pewniej pośród ludzi.

Wyczytałem gdzieś, że bladych się ogółem nie lubi, więc nie wiem, czy to zasługa UV, ale jednak poczucie tego, że mój kolor skóry już nie odstrasza innych na pewno dodawało mi pewności siebie i ogólnego samozadowolenia. Dlatego jak kogoś na to stać, to polecam. Mnie już niestety nie, bowiem ktoś, kto jest psaożytem i żyje na utrzymaniu starych nie ma prawa decydować o swoich wydatkach :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
Ja jestem blada jak sciana, ale podoba mi sie to, to akurat nie wplywa na moj brak pewnosci siebie, prawde mowiac nawet sie ciesze, ze nie wygladam jak jakas solara. Solarium nie lubie i nie polubie.
Odkąd jest cieplej mogę stwierdzić, że słońce też działa :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: To pewnie te endorfiny :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
hm, gdzie cieplej tam cieplej :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

tak, to prawda.

SŁOŃCA!!!!
Kiedyś miałam obsesję na punkcie swojej jasnej karnacji, ale teraz mi przeszło. Jak widzę moje koleżanki spalone na solarium to dochodzę do wniosku, że nie chcę wyglądać jak one. Lubię swoją jasną skórkę. Taka sztuczna opalenizna postarza. Co innego jak skóra jest naturalnie opalona przez słońce.

Wiem,że po lekach antydepresyjnych nie można za bardzo się opalać, a raczej unikać zbyt długiego przebywania na słońcu. :Stan - Niezadowolony - W szoku:
każda opalenizna postarza czy ta z solarium, czy z nieba i to dosłownie, bo skóra rzeczywiscie szybciej się starzeje, ale to pewnie wiecie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
W solarium antydepresyjnym nie chodzi o to, żeby się opalić, ale żeby pozytywne działanie słońca, które jest substytowane w tych lampach na Ciebie zadziałało poprzez twoje oczka do mózgu doszło i jesteś happy [Obrazek: smile.gif]