Witam, mam pytanko czy ktoś z Was się spotkał z lampami do naświetlania firmy Zepter lub jakimiś innymi, czy ktoś je stosował i z jakim skutkiem na depresje?
Zastanawiam się czy mają rzeczywiście jakieś właściwości lecznicze i jaka jest ich skuteczność.
Światło, ja działam na baterie słoneczne, dajcie mi słońca. inaczej więdne. przydałoby mi sie to. chyba az sobie pojade gdzies gdzie jest duzo słońca bo mi sie tu nie podoba ta zima. a nawet latem słońca ni ma za bardzo. sraka.
a to dziwne bardzo, bo u mnie światło a słońce już szczególnie bardzo potęguje depresję.
maytky napisał(a):u mnie światło a słońce już szczególnie bardzo potęguje depresję.
U mnie tak samo, precz ze słońcem. Najchętniej przesypiałabym cały dzień i funkcjonowała wyłącznie w nocy. No może za wyjątkiem jesiennych dni, które nawet lubię.
Ale Wy mówicie o czymś innym... Ja też uwielbiam wieczór, a w dzień czuje się źle. Ale to wynika z jakichś tam lęków, to inna sprawa w ogóle.
Moje nielubienie słońca nie wynika z lęków, po prostu nie lubię jak świeci na mnie. A że w nocy nie świeci to ją preferuję. Kiedy jest pochmurno moje samopoczucie od razu podskakuje o kilka punktów. Ludzi się boję zarówno w dzień jaki i w nocy.