Od jakiegoś czasu biorę pewien lek psychotropowy na erytrofobię (czerwienienie twarzy pod wpływem emocji). Niestety w moim przypadku ten lek będzie brany najprawdopodobniej do końca życia, chyba że poddam się zabiegowi sympatektomii.
Jakiś czas temu udało mi się poznać dziewczynę. Jesteśmy po kilku spotkaniach... i wydaje mi się że ona się trochę we mnie zadłużyła, zresztą ze wzajemnością.
I tak się zastanawiam czy powinnienem jej powiedzieć że jestem na lekach psychotropowych. Wiadomo szczerość buduje relacje. Ale z drugiej strony stereotyp jest prosty: bierzesz psychotropy, to na pewno latasz nago z siekierą po osiedlu ;-)
Co doradzacie, jak wy zachowalibyście się w takiej sytuacji?
Cytat:Jak powiedzieć swojej dziewczynie że bierze się psychotropy?
ej, dziewczyno, biorę psychotropy
Cytat: i wydaje mi się że ona się trochę we mnie zadłużyła, zresztą ze wzajemnością.
Zawsze można rozłożyć na raty.
Hehehehe atak śmieszkuw
Na takie rzeczy w ogóle bierze się psychotropy?
Proxi bez jaj...
Jak bym tak zrobił, to coś mi się wydaje że byłby to ostatni raz kiedy bym ją widział...
Tak jak mówiłem stereotypy w społeczeństwie są jasno ukierunkowane.
Cytat:Na takie rzeczy w ogóle bierze się psychotropy?
Niestety lekarze w Polsce nie wiedzą co to jest tak zwany Facial Blushing, jak sobie sam czegoś nie wyguglujesz to nikt ci nie pomoże. Na zagranicznych forach jest sporo ludzi z tym problemem. jak na przykład ten kolega, który eksperymentował z Effexorem (podaję link bo może się komuś przyda):
http://esfbchannel.invisionzone.com/inde...ing-story/
Po za tym FB można też usunąć opracyjnie tzw. ETS. Choć zabieg ten niesie za sobą ryzyko sporych powikłań... Ale w sumie o tym też dowiedziałem się całkiem niedawno bo żaden lekarz mi nigdy na ten temat nie wspomniał (podejrzewam brak wiedzy).
mam, nawet dwa
co za różnica w jaki sposób ułożysz słowa skoro treść będzie identyczna?
Nie mów jej tego. Jest na to zwyczajnie za wcześnie.
Też uważam, że za wcześnie, jeśli dziewczyna sama nie wspominała o żadnych swoich problemach tego typu.
Też tak sądzę. Co ją tu obchodzi znacie się bardzo krótko. Rozumiem pewnie chcesz się przed kimś otworzyć albo zmierzyć ale.. To chyba jeszcze nie ten moment. Nawet jeśli chciałbyś ja w ten sposób sprawdzić.
Jak się będziesz jej z tego spowiadał, to sam w ten sposób nadasz tym "psychotropom" przesadne znaczenie, to nie jest coś, czego należałoby się wstydzić, więc tym bardziej nie ma potrzeby się z tego "zwierzać". Masz problem ze zdrowiem i bierzesz leki, i tyle.
Jak już się będziecie dłużej znali, to możesz się otworzyć na temat tego, jaki problem stanowi ta erytrofobia, ale to że ona ci dolega nie ma żadnego wpływu na twoją relację z dziewczyną, ani nie powinieneś być oceniany przez pryzmat choroby (szczególnie sam nie powinieneś tego robić).
Dzięki za odpowiedzi. Zrobię tak jak mówicie, tzn. na razie nie będę poruszał tego tematu. A jak już to zrobię to postaram się troszkę bagatelizować, żeby nie wyszło że to jest dla mnie jakiś poważny problem...
pozdrawiam
A można zapytać co co przepisali i czy widać jakąś poprawę ?
Na forach zagranicznych na moją przypadłość polecają Efexor (wenlafaksyne). Wielu ludzi ją probowało i widzą znaczną poprawę. Ja stosuję Efectin, a do tego doraźnie beta-blockery takie jak Propanolol. Poprawa w ok 70%... Po Propanololu 100%, ale przez krótki czas i po dość dużej dawce...
Mam trochę obaw przed braniem psychotropów, w mojej przypadłości to chyba do śmierci.
W momencie stresu twarz jest czerwona przez cały czas? Ja mam takie napady gorąca, twarz robi się czerwona ale puszcza po kilku minutach. Sama nazwa "psychotropy" źle kojarzą się ludziom. Powiedz że pod wpływem stresu twarz robi się czerwona wiec bierzesz na to leki. Nie powinno być zadnego problemu.
Andy u mnie czerwienie jest wynikiem niespodziewanych sytuacji (trwa od 5 do 15s), stresu (trwa dość długo), wysiłku fizycznego i temperatury zewnętrznej. Leki niwelują dwa pierwsze, z pozostałymi już sobie nie radzą.
Jeśli interesuje cię temat jak z tym walczyć, polecam link:
http://esfbchannel.invisionzone.com/inde...-blushing/
Dzięki za radę, postaram się ją uwzględnić.
Współczuję, u mnie w stresie chyba nic nie występuje oprócz trochę bardziej wkurzonego ryja
dziewczyna ktora cie odrzuci z powodu choroby psychicznej nie jest twoja dziewczyna
Niewątpliwie - skoro go odrzuci, to nie będą razem
ale wiesz w jakim sensie ; p