PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: człowiek fobiczny = człowiek pyszny?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
I nie mam na myśli określenia na smaczną potrawę.
Zapraszam do dyskusji.
Totalna głupota, nie wiem jak to wymyśliłeś w ogóle.
To może zacznij?

Bo teza wygląda na wyjętą z d*py. Owszem, można zaobserwować u fobików skupianie się na sobie, ale to jeszcze nie świadczy o pysze, a już dostrzeganie jakiejś stałej zależności między fobicznością a pychą, jak sugeruje tytuł wątku, wydaje się zdecydowaną nadinterpretacją.
troche tak, bo stawiasz sie w centrum i zastanawiasz co ludzie pomysla i boisz sie ich
A ja uważam, że fobia społeczna i pycha to pojęcia przeciwstawne. Fobik raczej jest skryty, większość (tak mi się tylko wydaje) ma obniżoną samoocenę. Przecież gdyby fobicy tak bardzo wierzyli w swoje możliwości to na tym świecie nie byłoby takiego pojęcia jak socjofobia
Chyba przeciwnie
myślę, że teza jest błędna.

każdy może zostać fobikiem, niezależnie od tego czy jest bucem czy nie.
Fobia to zaburzenie a nie cecha charakteru :Stan - Uśmiecha się:

znałem kilka osób które było fobikami, poznałem wrażliwe, uległe perełki (haha :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:)
ale też kilku przestraszonych chamów :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

nie ma reguły w tej kwestii
Pyszny, jeszcze jak.
Próbowałeś? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Polecam wątróbkę fobika, z bobem i lampką chianti. Palce lizać!
mylisz skutek z przyczyna, stap.
no i widzę, ze klocek ma na ciebie przemożny wpływ.
zacznij się jeszcze samobiczować za bycie bucem, to dobrze ci zrobi.
Underdoggy napisał(a):ale też kilku przestraszonych chamów :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
i w jaki sposób odkryłeś ich prawdziwe oblicze ?
Nekrofil napisał(a):Pyszny, jeszcze jak.
Kra_Kra napisał(a):Próbowałeś? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Lepiej nie kuś losu, bo jeszcze wyjdą na światło dzienne jego inne "-filie". XD

Co do tematu: Raczej nie znalazłam jakiejś szczególnej korelacji pomiędzy charakteryzowaniem się pychą, a posiadaniem fobii społecznej.
forac napisał(a):
Underdoggy napisał(a):ale też kilku przestraszonych chamów :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
i w jaki sposób odkryłeś ich prawdziwe oblicze ?

pewnego dnia przestali się bać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
wyleczyli się czy im fobia się wyłączyła na chwile ? :Stan - Różne - Zaskoczony:
a ja myślę, że coś w tym jest. nie mówię oczywiście o wszystkich, ale....

myślę, że są tacy fobicy(!), którzy z jednej strony mają niską samoocenę, boją się nawiązywać nowe kontakty, a z drugiej strony czują się lepsi od innych, patrząc na ludzi widzą tępych bezmózgów, którym frajdę sprawia byle :Różne - Koopa:.
czują się lepsi przez swoją wrażliwość, głębię emocjonalną, wyjątkowość.
są pochłonięci wiecznym zgłębianiem otchłani swego mózgu, tracą życie na nieustanne przemyślenia, zamiast dostrzegać to co tu i teraz.

może trochę przedobrzyłam z tym opisem, ale coś w tym sensie miałam na myśli.
A ja co raz bardziej uważam, że nie ma czegoś takiego jak "fobik".
Sama cecha- odczuwanie lęku w sytuacjach społecznych nie sprawia , że jesteśmy jakąś oddzielną kategorią ludzi.
Już czytając to forum widać, że piszą tutaj ludzie bardzo różni, u każdego lęk wynika z czego innego i objawia się inaczej. Podobny lęk to za mało, żeby miały nas łączyć wszystkich jakieś inne wyróżniające ze społeczeństwa cechy. Więc na pewno są też ludzie, uznający się za lepszych i tacy którzy myśla, że są gorsi a część osób pewnie myśli w jednych sytuacjach że są lepsi a w innych gorsi. Nie ma żadnej reguły.


Cytat:troche tak, bo stawiasz sie w centrum i zastanawiasz co ludzie pomysla i boisz sie ich
Prawie każdy się trochę boi co pomyślą, czasem lęk ten może być silniejszy jeśli w przeszłości spotkaliśmy się z negatywną oceną.
Bez przesady, owszem każdy jest inny, ale jeśli ktoś nie panuje do końca nad własnym życiem (z "wewnętrznych" przyczyn), nie jest w stanie pokonać tych lęków, jest z tego powodu nieszczęśliwy, to jest to prawdziwy problem. Dopóki może się w miarę normalnie funkcjonować społecznie to można mówić, że to tylko taki typ charakteru, taka osobowość. Ale gdy sobie nie radzimy to już są zaburzenia, fobie.
Chociaż w ogóle psychologia czy psychiatria to są mętne "nauki", ludzki mózg i psychika są w dużej mierze nadal niezbadane.
jakby się skupić na przyczynach, pierwotnych przyczynach powstania tego lęku, to faktycznie, fobików jako ogół nic nie łączy, co najwyżej pewne ich podgrupy maja podobne doświadczenia.

no ale zwykle przyczyny jakiegoś zaburzenia mogą byc różne.

aczkolwiek sporo tu pewnie osób po prostu z+:Ikony bluzgi kochać 2:, jak ja, z zaburzoną osobowością, a nie lękiem samym w sobie.
W zachowaniu osoby nieśmiałej jest coś, przez co stara się być dostrzeżona,tzn robi niektóre rzeczy żeby zwrócić na siebie uwagę otoczenia. Jest zbyt pochłonięta sobą ( osobiście dopiero ostatnio zacząłem dostrzegać nieśmiałość u innych osób), ale to nie ma żadnego związku z pychą. Ewentualnie fobik który z zewnątrz wygląda jak ,,normalny'' , ale nie nawiązuje z nikim kontaktu, może sprawiać wrażenie pysznego. No i możliwe że są fobicy którzy w ramach ,,odszkodowania'' za nieuczestniczenie w sprawach, które nie są im obojętne, znajdują w zaabsorbowaniu swoim wewnętrznym życiem kompensacyjne poczucie wyższości, ot choćby żeby poprawić sobie humor :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
I witam wszystkich serdecznie,to mój pierwszy post na forum choć od jakiegoś czasu uważnie je śledzę :Stan - Uśmiecha się:
Witaj wshepher. Pochwal się sobą w wątku powitalnym :Stan - Uśmiecha się:
Witaj, Wshepher.

Chodziło mi o to, że pod tym może kryć się podejście: "no jak oni śmią mnie nie lubić! Jak MI mają cześć powiedzieć coś nieprzyjemnego! Przecież ja jestem taki zaje*isty. No to teraz zamknę się w sobie i będę mieć fobię."
Oczywiście napisałem to w formie przejaskrawionej, ale... Czyż nie jest nierzadko tak, że boimy się urażenia naszego EGO?
Wiesz co, może i masz rację. Ja mam jakieś dziwne przekonanie o swojej wyjątkowości, a mimo to boję się krytyki.
W sumie ja jestem taką osobą. Może nie było to przyczyną fobii, ale rozwinęła się przez nie dawanie takiej ilości uwagi, jakiej od wszystkich wymagałam

Bez fobii jestem nieznośnym człowiekiem, myślącym głównie o swoich potrzebach i kocham być w centrum uwagi, ale lubię to w sobie :Stan - Uśmiecha się:
Ile razy słyszałam w swoim życiu że jestem pysznym człowiekiem xD do tego aroganckim i upartym :-)

W sumie nie mam innego wyboru, jak to akceptować, taki mój charakter

Ale idąc głębiej i taka "pycha" ma czasem swoje zaburzone przyczyny
Haha już nie macie co robić tylko wymyślacie kolejne teorie, niedługo pewnie ktoś założy temat o kosmitach zdalnie strujących mózgami fobików
Stron: 1 2 3 4