PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Wstyd przed wlasnym ciałem...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jestem zły na Boga jestem zły na ludzi jestem zły na cał świat. W mojej głowie jest przekonanie że choć by nie wiem co zawszę będę samotny nie umiem rozmawiać z luzmi ale najgorsze jest to że wyglądam jak narkoman! Chodzę do 3 kl gim i mam 156 cm wzrostu przy wadze 41 kg mam przez to wielki kompleks nie wiem co z tym zrobić próbuje ćwiczyć ale mam myśl że nic to nie da.. Kiedy chodzę do szkoly to przeważnie z nikim nie gadam chodzę bez celu uciekam z lekcji itp itd kiedy nawiąże z kimś kontakt to może jakoś idzie ale bardzo bardzo żadko.. Pozatym mam lekcje indywidualne nie mam wrogów ale mimo to jest mi zle. Mam depresje a przynajmniej tak mi się wydaję bo nic mnie zabardzo nie potrawi ucieszyć nic nie chcę robić poza tym mam stres kiedy muszę iść na jakąś lekcje zawsze nic mi nie idzie ośmieszam się przy każdym nauczycielu. Jeżeli chodzi o dom to cuż siedze do 12 w nocy na kompie i idę spać nie wychodzę z domu chyba że po picie noi oczywiście do szkoly. Problemem jest takżę myślenie ziewczynach ZŁE MYŚLENIE zaczynam myśleć jak dorosły człowiek który nigdy nie miał dziewczyny. Ale bardziej chodzi mi o jakąś bliskość przyjazń i relacje. Nie sądze żebym zrobił coś złego ale mimo tego niepokoi mnie to. Jestem wierzącym człowiekie ze wględu na moją rodzinę ona jest bardzo religijna ale i tak uważam że Bóg jest tylko gdzieś tam daleko który nie słucha naszych modlitw. Chce sie odwócić od niego ale narazie nie. Nie wiem co zrobić naprawdę co prawda mam część rodziny która mogła by mi pomóc finnsowo itp ale ja nie cuerpię siebie gdybym miał inne ciało i umyśł to bym był szczęśliwy a tak mam to w głowie cał czas... Często myślę o przyszłośći myślę że nic obrego tam na mnie nie czeka.. Tyle. Potrzebuję porady, pomocy.
cholera, a ja do tej pory nie mam jaj, by chociażby myśleć o gwałcie czy jakimś przymuszaniu do odbycia stosunku...
To że zawsze będziesz samotny - to kłamstwo. Nawet tak nie myśl. Bo im bardziej wbijesz sobie to do głowy, tym trudnej będzie się z tego uwolnić. Wszystkiego da się w życiu nauczyć, wszystko zależy od tego co robisz.
Jesteś dopiero w 3 gimnazjum, twoje ciało jeszcze się rozwija i z czasem samo nabierze większych rozmiarów. Sam całe życie byłem chudy. Teraz przy wzroście 180 ważę 60-63kg. Na wf-ie zawsze porównywałem się z innymi i czułem się najmniej ,,muskularny", na basenie czułem się mało atrakcyjny. Teraz w pracy w szatni, nawet nie zwracam uwagi na sylwetki innych facetów, nikt szczególnie nie zwraca na to uwagi. A są najróżniejsi ludzie, i grubi i chudzi, nikt nie komentuje, a tym bardziej nikt się nie naśmiewa. Kwestia czasu, kwestia dojrzałości.
Nie możesz uciekać z lekcji. Uwierz, dopóki chodzisz do szkoły i masz całą klasę znanych osób - korzystaj z tego. Staraj się spędzać z ludźmi jak najwięcej czasu, nawet jeśli to ma być tylko siedzenie wspólnie w ławce. Każda najkrótsza rozmowa z drugim człowiekiem sprawia że oswajasz się do nich. Traktuj to jako trening, nie nauczysz się kontaktować z ludźmi jeśli nie będziesz spędzał z nimi czasu. Malutkimi kroczkami. Słabo ci to idzie bo nie masz doświadczenia, bądź dla siebie wyrozumiały. I ciesz się że masz naukę, bo jak się skończy to będzie o wiele trudniej poznawać nowych ludzi. Ja żałuję, że tak mało osób poznałem w szkole. Po 12 latach edukacji zostało mi tak na prawdę dwóch dobrych znajomych. W pracy mam niewiele rówieśników, sami 40 latkowie. Szkoła to twój najlepsza okazja na rozwinięcie się towarzysko.
Tym bardziej że został ci ostatni semestr. Gdy pójdziesz do szkoły średniej będziesz miał całkowicie nową szansę na poznanie nowych osób. A myślałeś o rozmowie z pedagogiem szkolnym? Wiem że to może być bardzo trudne, ale ten człowiek właśnie po to jest i na pewno spróbuje ci pomóc.
Co masz na myśli przez złe myślenie? Dojrzewasz i twoje ciało postrzega dziewczyny inaczej niż w podstawówce. Różne fantazje się w głowie pojawiają. To całkowicie normalne. Ale to tylko myśli. Pojawiają się bez naszej kontroli. Możemy tylko skupić się na nich albo pozwolić im odlecieć. Może skup się na traktowaniu dziewczyn bardziej emocjonalnie niż seksualnie.
A jeśli chodzi o religię to z własnego doświadczenia wiem, że kompletnie nie ma sensu się zmuszać do wiary. To trzeba poczuć, to trzeba chcieć.
Gimnajum jest ogolnie BRADZO gownianylm okresem w zyciu, wiekszosc osob tak ma.
>Twoje cialo i umysl dopiero soie ksztaltuja, jako dorosla osoba mozesz sie stac zupelnie inny, znam wiele takich przypadkow.

Pozatym dziewczyny nie patrza az tak na wyglad, staraj sie nie przejmowac.
(Latwo powiedziec, wiem)
Jeszcze urośniesz, znam takich co byli mali i chudziutcy w gimbazie a później powyrastali
Zas napisał(a):cholera, a ja do tej pory nie mam jaj, by chociażby myśleć o gwałcie czy jakimś przymuszaniu do odbycia stosunku...

to jest ale dobre! pomyslec, ze kiedys od ciebie warna dostalem. pyszna rada wujku! tylko czemu sie przy tym zesrales? wielkie, rozmiekle gowno, ktore z siebie wydaliles cuchnie tak bardzo, ze zastepy much juz ciagna na niezapomniana uczte.

ja ze swojej strony postanowilem sie zrzygac na ta nieczystosc, dodajac od siebie szcypte beznadziei i stolowa lyzke zyciowych porazek

jak ktos ma ochote oddac na to wszystko mocz lub splunac zolcia to prosze sie nie krepowac - much jest pod dostatkiem

czasem mnie bierze zeby tu wlezc na to pseudo forum, se kruca mysle, moze cos madrego ktos z nich napisal, a tu strzal w ryj jak zwykle. wycieram twarz a na chuscie tylko scierwo widac - chce to splukac w kiblu a to caly czas wybija, z gownami, o ktorych juz zapomnielem.

jak chcecie pomoc to dajcie bana
kobiece cialo jest obrzydliwe, nie mowiac o meskim