PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Mówienie o sobie " człowiek " zamiast " &quot
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Może dałem ten temat do nieodpowiedniego działu ale nie wiem gdzie można by go umieścić.Często mówiąc o sobie nie używam zwrotu " ja " a " człowiek ". Jaka może być tego przyczyna?
Bo...jesteś człowiekiem?
Pan Foka napisał(a):Bo...jesteś człowiekiem?


Chodzi mi o to że zamiast powiedzieć np. " ale się zmęczyłem " powiem " ale się człowiek zmęczył ".Takie mówienie o sobie w trzeciej osobie
Derp
a man needs a name
też tak mam, nie wiem czy to normalne ale ojciec zawsze lubił tak gadać i od niego się nauczyłem
Więc przestań tak mówić, mi też się czasem zdarza nie mówić w 1os i co z tego
Może to zwykły nawyk językowy a może podświadomy sposób samouwielbienia. Nie ja się zmęczyłem tylko jakiś człowiek. Niska samoocena, kompleks niższości i te sprawy..
Mój tata też tak mówi, tylko zamiast "człowiek", mówi "on" albo swoje imię, np. "on już był bardzo zmęczony, on wygrał." Dziwnie to może brzmi, ale ja jestem przyzwyczajona, tylko, że on tak mówi do siebie jak myśli, że go nikt nie słyszy, więc to trochę inna sytuacja.
Myślę, że to nawyk, spróbuj się może przestawić jeśli jesteś w stanie wyłapać kiedy tak mówisz. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
a co jeśli ktoś nie dość, że mówi o sobie w 3 os. to jeszcze jak o zwierzęciu? :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Myślę, że powinieneś zapytać się specjalisty, bo może to być tylko przyzwyczajenie, a może jakieś zaburzenie, ja tam nie wiem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
najgorsze jest to, że to nie tylko ja tak mówię o mnie
BlankAvatar napisał(a):najgorsze jest to, że to nie tylko ja tak mówię o mnie
Wydaję mi się, że to całkiem normalne gdy ktoś mówi o Tobie w 3 osobie.
w mojej obecności?
nie marudzaj
Yellow_Light_Colorz_PDT_32
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt056 :hamster_beautiful: :Stan - Niezadowolony - Zawstydzony:
Hmm... chęć uogólnienia sytuacji na wszystkich?
Ja czesto mysle ze nie jestem czlowiekiem, bo tak bardzo roznie sie od wszystkich innych ludzi, ze zastanawiam sie co moglo tak skrzywic mi psychike naprawde ze mnie dziwak eh...

Szary

Przyznam się szczerze, że nigdy nie spotkałem się z takim nawykiem językowym, ale brzmi to dość okej, trochę pokazuje Twój dystans do siebie. Oczywiście tylko, jeżeli nie robisz tego cały czas, bo to już brzmi dziwnie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Mam dwie teorie. Pierwsza jest taka, że nie utożsamiasz się z samym sobą. Odczuwasz zmęczenie, ale nie utożsamiasz się z nim. Patrzysz na swoje emocje jak na coś, co Cię dotyczy, ale nie definiuje. Coś w stylu filozofii Antoniego de Mello. To nawet nie jest takie złe.
Druga teoria jest taka, że jesteś zabójcą bez twarzy z Gry o Tron, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Ja czasem używam słowa "człowiek", gdy mówię komuś np. o swoich potrzebach, albo o ich potrzebach; chodzi o zdystansowanie się do tego, o czym się mówi.
Szary napisał(a):Przyznam się szczerze, że nigdy nie spotkałem się z takim nawykiem językowym, ale brzmi to dość okej, trochę pokazuje Twój dystans do siebie. Oczywiście tylko, jeżeli nie robisz tego cały czas, bo to już brzmi dziwnie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Niekoniecznie :Stan - Uśmiecha się:
Terapeutka na terapii grupowej, na którą aktualnie chodzę, zwraca uwagę każdemu, kto mówi "człowiek" zamiast "ja" i zachęca do pozbycia się takich nawyków.
Ponoć należy mówić w liczbie pojedynczej, żeby nie stwarzać dysonansu pomiędzy własnymi przeżyciami, a osobie, o której mówimy, w tym przypadku niezdefiniowanym bliżej "człowieku".

// Ja czasem mówię o swoich najtrudniejszych przeżyciach jako o ogólnych tendencjach wąskich grup społecznych, niedotyczących mnie osobiście.
Aż mi się przypomniał świetny komiks :Stan - Uśmiecha się:
[Obrazek: LzBZdUj.jpg]
...