PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak fobik może ciekawie spędzić wakacje?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Na wakacje wróciłam do domu rodzinnego i totalnie nie umiem się przyzwyczaić. Z dawnymi znajomymi kontakty się pourywały, więc w sumie każdy mój dzień wygląda tak samo - praca, przeglądanie internetu, książki i tak w kółko. Interesowałam się nawet, czy w okolicy nie ma możliwości podjęcia wolontariatu, ale niestety nic nie ma.
Może macie jakieś ciekawe pomysły na spędzanie czasu w wakacje bez znajomych?
moze sprobuj cos z ludzmi z neta, albo jak jakies zloty czy inne konwenty pojezdzij
No to standardowo - może jakiś sport? Rower, rolki, bieganie, łapanie pokemonów. Do tego Endomondo zliczające kilometry, co sprawi że będziesz miała motywację do podejmowania tych aktywności.
Możesz też poćwiczyć siłowo, żeby polepszyć sylwetkę albo pouczyć się w jakiś przyjemny sposób j. angielskiego (np. poprzez oglądanie filmów i seriali w oryginale albo jakichś ambitniejszych kanałów na youtubie).
mokebe napisał(a):moze sprobuj cos z ludzmi z neta, albo jak jakies zloty czy inne konwenty pojezdzij
A masz może jakieś sprawdzone, godne polecenia?

Pesz napisał(a):No to standardowo - może jakiś sport? Rower, rolki, bieganie, łapanie pokemonów. Do tego Endomondo zliczające kilometry, co sprawi że będziesz miała motywację do podejmowania tych aktywności.
Pokemony już łapię, rolki i rower też, ale okazjonalnie, bo jak jestem sama to szybko mi się nudzi.

Pesz napisał(a):pouczyć się w jakiś przyjemny sposób j. angielskiego (np. poprzez oglądanie filmów i seriali w oryginale albo jakichś ambitniejszych kanałów na youtubie).
Uczę się słówek, ale o serialach nie pomyślałam. Myślisz, że np. w Plotkarze język będzie w miarę prosty i do zrozumienia? Czy czegoś innego szukać?
Thalia napisał(a):A masz może jakieś sprawdzone, godne polecenia?
https://konwenty.info/konwenty/
poszukaj czegoś niedaleko siebie w zależności czym tam się interesujesz
Thalia napisał(a):Pokemony już łapię, rolki i rower też, ale okazjonalnie, bo jak jestem sama to szybko mi się nudzi.
Nie wiem czy korzystasz przy tym z np. Endomondo, mnie licznik kilometrów i spalanych kalorii motywował do wychodzenia i przedłużania danej aktywności. Możesz też poszukać jakichś for dla ludzi jeżdżących na rowerach/rolkach i podczepić się pod kogoś albo poznać w ten sposób jakieś ciekawe trasy w Twoim mieście. Jeśli szybko Ci się to nudzi to możesz połączyć to ze słuchaniem muzyki lub podcastów (to takie audycje na różne tematy do znalezienia i ściągnięcia z neta np. o filmach i serialach, grach itd)
Thalia napisał(a):Uczę się słówek, ale o serialach nie pomyślałam. Myślisz, że np. w Plotkarze język będzie w miarę prosty i do zrozumienia? Czy czegoś innego szukać?
W serialach Ci nie doradzę, bo ostatnio już nawet tego mi się nie chce robić. Przede wszystkim niech to będzie coś co Cię interesuje i to co lubisz oglądać. Ja oglądam(łem) zagraniczne kanały popularnonaukowe/tematyczne na youtubie.
Thalia napisał(a):Pokemony już łapię
Podczas poke-łowów możesz zagadać do jakiegoś przypadkowego chłopaczka, który też jest trenerem pokemon i tym samym sprawić, że jego dzień będzie lepszy :Stan - Uśmiecha się: Chyba że to będzie poke-fobik to umrze na zawał, że dziewczyna do niego zagadała. W każdym razie coś się będzie działo.
o jeżu, a nie można pogapić się w sufit?
każdy taki elokwentny, oczytany, z setka pasji, ale na fobie jak widać to niewielu pomaga...

tak, zazdraszczam.
Zas napisał(a):o jeżu, a nie można pogapić się w sufit
kazdego co innego zadowala
Zas napisał(a):o jeżu, a nie można pogapić się w sufit?
Na tak postawione pytanie nie wyobrażam sobie innej odpowiedzi niż ta: klik
:Stan - Uśmiecha się - LOL:
Polecam sport - nie dość, że potrafi być całkiem przyjemny to jeszcze może podnieść pewność siebie co dla fobika jest szczególnie ważne.
Jak lubisz muzykę to możesz też spróbować się nauczyć grać na jakimś instrumencie.
Jakiś intensywny wakacyjny kurs językowy (chociaż teraz pewnie już za późno).
Ja to bym pojechał sobie nad jezioro, zawsze jakaś szansa, że utonę.
Testowalem jako dziecko, Proksi, obawiam sie, ze malo to przyjemne i samo Ci sie nie utonie. A co sie ozlopiesz wody z siuskami (wszak wiadomo, ze kazdy leje pod woda) to Twoje.
Podpinam się pod temat.
Jak wykorzystać urlop aż tydzień :Stan - Różne - Zaskoczony: ?
Myślałem żeby jechać w góry i połazić trochę po szlakach. Uwielbiam ten klimat, ale samemu to znowu przypał. Wszędzie będą się dziwić że jestem sam od noclegów po restauracje wszyscy zrobią gały i powiedzą a pan sam? Nie mam kompletnie kogo zabrać, pieprzone życie fobika nieudacznika.