PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Co gdy już będzie "za późno" ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ej Nieredzie :kijemgo:
zajrzałbyś do skrzynki. Dwa dni temu wysłałam Ci wiadomość. Odburknąłbyś coś.
Burknę coś do jutra, co ty taka nachalna. :-P
To metoda na chama, która czasem się sprawdza :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Są tu w ogóle jacyś 45+?
W temacie 'Ile macie lat" po wypełnieniu ankiety wynik pokazuje, że jest/było tutaj 13 osób powyżej 35 +. Znaczna większość to bardzo młodzi ludzie. Ciekawe czy te "starsze" osoby tutaj jeszcze zaglądają ?
Hej Vincent..., a może taka mała liczba starszych forumowiczów ma swoją przyczynę, może odpuścili i nie widząc sensu dalszej męki odobrali sobie zycie?, Ty coś o tym pisałes zdaje się i juz wtedy nasunęła mi sie ta myśl dlaczego tu tak mało starszych osób... :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Przecież to obciach dla takiej starszej osoby przechadzać się po internetach.
Babcia cynamonowa nie jest może szczególnie aktywna, ale od czasu do czasu Was podgląda, Drogie Dzieci :Stan - Uśmiecha się:
Hej cynamonowa :Stan - Uśmiecha się:
Jeśli masz ochotę napisz jak sobie radzisz jako "babcia" z fobią ?
Przecie ta babcia ledwo trzydziestkę przekroczyła. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Vincent napisał(a):Hej cynamonowa :Stan - Uśmiecha się:
Jeśli masz ochotę napisz jak sobie radzisz jako "babcia" z fobią ?

No cóż... robię zawrotną karierę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Z relacjami czysto formalnymi nie mam właściwie żadnego problemu, więc chyba całkiem nieźle radzę sobie tak w pracy, jak i we wszelkich oficjalnych sytuacjach. W życiu osobistym natomiast nie utrzymuję obecnie kontaktu z nikim, nawet z rodziną.
cynamonowa napisał(a):No cóż... robię zawrotną karierę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Z relacjami czysto formalnymi nie mam właściwie żadnego problemu, więc chyba całkiem nieźle radzę sobie tak w pracy, jak i we wszelkich oficjalnych sytuacjach. W życiu osobistym natomiast nie utrzymuję obecnie kontaktu z nikim, nawet z rodziną.

Ciekawe. Mam podobne spostrzeżenia co do siebie. Zawodowo i formalnie jakoś daję radę, ale gdy tylko mam z kimś porozmawiać choćby o pogodzie (lub o niczym), to od razu mam pustkę w głowie i rośnie poziom stresu.


Cytat:Przecie ta babcia ledwo trzydziestkę przekroczyła.

@USiebie będziesz miał kiedyś trzydziechę na karku to zobaczysz jak to jest. Pamięć już nie ta co kiedyś, zacznie Cię łamać w kościach. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
ja mam 28 i już czuję się staro :Stan - Niezadowolony - Smuci się: i to tak bardzo staro :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
:goodman: Ale pomyśl jakie to uwalniające, jest już za późno by coś zacząć, więc można sobie odpuścić próbowanie.
dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):Ale pomyśl jakie to uwalniające, jest już za późno by coś zacząć, więc można sobie odpuścić próbowanie.
Nie wiem czy to ironia, ale wypraszam sobie, bo mam tyle samo lat :-P . Mam jeszcze mnóstwo czasu na wszystko: spełnienie marzeń, zrealizowanie swoich celów życiowych, karierę zawodową - i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Zas napisał(a):ja mam 28 i już czuję się staro :Stan - Niezadowolony - Smuci się: i to tak bardzo staro :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Ja się zestarzałam zanim dorosłam. Dzisiaj w sklepie nie chcieli mi wódki sprzedać bez okazania dowodu. Co za los...
verti napisał(a):Nie wiem czy to ironia, ale wypraszam sobie, bo mam tyle samo lat :-P . Mam jeszcze mnóstwo czasu na wszystko: spełnienie marzeń, zrealizowanie swoich celów życiowych, karierę zawodową - i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Ok, jeśli to funkcjonuje w Twoim przypadku, to dobrze :Stan - Uśmiecha się: Jednak ja odczuwam swój wiek (też 28 w tym roku będzie) jako zwolnienie z presji by coś osiągnąć w życiu, która np. 10 lat temu była ogromna.
a ja nie, wiem, że muszę coś osiągać, cokolwiek, bo inaczej równie dobrze mogę rzucić się pod samochód... a im więcej lat na karku, tym gorzej
Dokładnie, zgadzam się z Zasem, im bliżej 30 tym presja coraz bardziej rośnie. Jeszcze dochodzi fakt, że dostrzegamy i rozumiemy swoją sytuację bez żadnych złudzeń bo jesteśmy na nie za starzy. Mając 20 lat myślałem, że jestem tylko trochę bardziej nieśmiały i wrażliwy i że da się z tym normalnie żyć. Naprawianie teraz tego wszystkiego i próby nadrabiania straconego czasu to cholernie ciężki temat.
Autorowi gratuluję zainicjowania ciekawej dyskusji.

A mnie się wydaje, że jeśli w takim stanie dotrwa się do 45 lat to później już ciężko jest cokolwiek zmienić, szczególnie odebrać sobie życie. Poza tym w takim wieku zmiany z jednej strony mogą się wydawać już trudne, ale z drugiej łatwiejsze niż powiedzmy mając 25 czy 30 lat. 45 lat to taki wiek, że rodzina i blizsze otoczenie doskonale juz znają człowieka, jego zachowania, charakter i status i taki człowiek nie ma czym ryzykować starając sie zmienić. Na młodym człowieku ciąży presja - "Skończ studia, "Znajdź pracę", "Ustabilizuj się", "Znajdź żonę/dziewczyne", "Załóż rodzine" "Znajdź zainteresowania, pasję, no zajmij sie czymś" i to jest trochę przerażające, przez co każdą porażkę odczuwa się bardziej. Myśle, że do po 45 latku, który od dawna żyje mniej lub bardziej fobicznym życiem już nikt nie spodziewałby sie, ani nie oczekiwał tego typu rzeczy (no opróćz pracy, ale przyszłosć rynku pracy rysuje się całkiem dobrze z powodu demografii i chyba nawet dla foika siecos znajdzie), więc taka osoba mogłaby życ spokojniej.
Vincent napisał(a):W temacie 'Ile macie lat" po wypełnieniu ankiety wynik pokazuje, że jest/było tutaj 13 osób powyżej 35 +. Znaczna większość to bardzo młodzi ludzie. Ciekawe czy te "starsze" osoby tutaj jeszcze zaglądają ?
Starsze osoby?? Jak ktos ma 35+ to jest starsza osobą??!! Wal się :Różne - Koopa:! :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Stron: 1 2