Jaka jest wasza sytuacja życiowa, która najbardziej was zestresowała?
lepiej było założyć temat "co was nie stresuje" było by mniej pisania haha.
Ale takie naj co prawie ścinały z nóg to prawko, matura, pierwsza randka, pierwsza praca. Nogi drżały hehe
Najbardziej? Chyba jak w liceum napisałam do chłopaka, w którym byłam zauroczona. A poza tym prawko, matura ustna z polskiego. Pierwszy wykład na auli pełnej ludzi, czułam się bardzo niekomfortowo.
vesanya napisał(a):Najbardziej? Chyba jak w liceum napisałam do chłopaka, w którym byłam zauroczona.
Było chociaż warto?
Najmocniej- prezentacja na zajęciach, na której zaciąłem się ze stresu i milczałem przez kilka minut.
niepotrzebny napisał(a):vesanya napisał(a):Najbardziej? Chyba jak w liceum napisałam do chłopaka, w którym byłam zauroczona.
Było chociaż warto?
Hmm nie wiem, zapytałam tylko o coś związanego ze szkołą, na więcej się nie odważyłam :-P Niby nic, ale w życiu nie czułam takiej adrenaliny :-)
Zdecydowanie matura. Jak zwykle robiłem wszystko na ostatni moment i w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że nie zdążę już przerobić zaplanowanego materiału i wtedy się załamałem. Co ciekawe przez ostatni tydzień przed maturą nic się nie uczyłem, bo każde otwarcie książki czy zeszytu tylko potęgowało stres, a na egzaminach chciałem być chociaż wyspany
Na szczęście wszystko udało się zdać
(chociaż co przedmiot, to zupełnie inne wyniki)
Jak sobie radzicie w stresujących sytuacjach?
Dragen ---> zazwyczaj sobie nie radzimy, przynajmniej ja tak mam