PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: zdrada
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
(26 Gru 2017, Wto 16:42)Caveman27 napisał(a): [ -> ]Chyba wszyscy się zgadzamy, że zdrada jest zła i najlepiej do takiej nie dopuszczać. Nikt w związku nie jest na siłę. Jak się nie idzie dogadać, to do widzenia. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

coz za proste rozwiazanie, ciekawe czemu nikt na to nie wpadł wczesniej w tym wątku...
(26 Gru 2017, Wto 16:35)Blablabla napisał(a): [ -> ]poza tym związek to dwie osoby, nie jedna i nie tylko jedna ma swoje fantazje spełniac a druga sie na to potulnie godzic
Widzisz te sprzeczność między tym zdaniem, a resztą twoich wypowiedzi w wątku?
(26 Gru 2017, Wto 16:32)Omul napisał(a): [ -> ]nikt nie ma prawa się tam w+:Ikony bluzgi pierd:ć.

Racja,ale każdy ma prawo do swojej opinii w tej materii. : D
(26 Gru 2017, Wto 16:45)Kylar napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 16:35)Blablabla napisał(a): [ -> ]poza tym związek to dwie osoby, nie jedna i nie tylko jedna ma swoje fantazje spełniac a druga sie na to potulnie godzic
Widzisz te sprzeczność między tym zdaniem, a resztą twoich wypowiedzi w wątku?

nie, bo nikt mi nie wmowi, ze bedzie szczesliwy jesli jego partner bedzie sypial z inna/innym
nie wiesz do czego ludzie są zdolni się posunąć i na co sie godzic jesli kochają.
opinie ludzi o otwartych zwiazkach, czy pozwalaniu na zdrade są subiektywnymi ocenami, nie biora pod uwage tego co druga osoba pomysli. Tak jak mowie - to utopia, eufemizm na okreslenie czegos nienormalnego. Ja tak o tym mysle, to moje zdanie i go nie zmienie.

Użytkownik 100006

Ale przecież nikt nie mówi, że zdrada to nic. Chodzi o to, że zależnie od tego jakie ktoś ma poglądy na temat związku tak zdrada będzie trochę inna w jego oczach.

Związek przede wszystkim opiera się na zaufaniu, a to rodzi się przez szczerość. A zdrada jest wtedy, kiedy łamiemy zasady na których opiera się nasz związek z daną osobą(albo, jeżeli jesteśmy oszustami do kwadratu, zdrada jest wtedy, kiedy łamiemy zasady na których nasz partner/ka myśli, że się on opiera).

A co do wieszania za narządy i robieniu z nich drutów telegraficznych czy innego rodzaju patroszenie, wybebeszanie, tortury, wpis do księgi wstydu - generalnie nigdy do końca nie wiesz, co zrobisz, póki Cię to nie spotka. Może się nawet okazać, że dacie komuś drugą szansę.
(26 Gru 2017, Wto 16:42)Caveman27 napisał(a): [ -> ]Chyba wszyscy się zgadzamy, że zdrada jest zła i najlepiej do takiej nie dopuszczać. Nikt w związku nie jest na siłę. Jak się nie idzie dogadać, to do widzenia. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

dokładnie,też tak myślę, wiec lepiej nic nie ukrywać i być fair, jak się chce otwartego związku, to najlepiej jest to uścislic od razu, a jak komus sie zachce w trakcie związku związku nieotwartego związku otwartego, to także powinien powiedzieć "bajbaj", i nawet nie bardzo mnie przekonują wówczas biadolenia "a co z uczuciem tej osoby", no wygląda na to po prostu, że jajco, więc powinna taka osoba zawijać toboły i spadać, jeśli druga strona nie godzi się na takie frykasy i wygibasy.
uścisle, związek opiera się m.in. na byciu w porządku wobec drugiej osoby, bycie w porządku wymaga otwartego stosunku wobec partnera- mówieniu o swoich odczuciach, potrzebach, inaczej jak się tłamsi to potem wychodzą kokosy, jeśli obydwoje się na coś godzą- ok, jeśli jedno nie, to nara.
nie twierdze ze takich osob nie ma, ktore sie godza na 'otwarte zwiazki' ale faktycznie - dopoki samych was taka sytuacja nie dotyka to sobie mozecie filozofowac o jakichs otwartych zwiazkach o tym jakie są super i w ogole wmawiac sobie ze to super rozwiazanie i nikt nie cierpi, a i tak rzeczywistosc sprowadzi was na ziemię i byc moze wy sie znajdziecie w takiej sytuacji ze to wam partnerka takie wyjscie zapropoponuje. Mozecie sobie gadac, ze sie zgodzicie itd blablabla
ale życie to nie urojone bajki, nie zadna fantazja a juz na pewno nie erotyczna

w ogole ciekawe w ilu zwiazkach byli Ci, ktorzy tak bronią tej opcji zwiazku? ktorzy uwazaja, ze jak sie nie podoba, to do widzenia?
(26 Gru 2017, Wto 16:49)Blablabla napisał(a): [ -> ]eufemizm na okreslenie czegos nienormalnego. Ja tak o tym mysle, to moje zdanie i go nie zmienie.
Ja też tak myślę i też raczej zdania nie zmienię. Chodzenie na lewiznę za obopólną zgodą to po prostu patola.
(26 Gru 2017, Wto 17:02)bajka napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 16:42)Caveman27 napisał(a): [ -> ]Chyba wszyscy się zgadzamy, że zdrada jest zła i najlepiej do takiej nie dopuszczać. Nikt w związku nie jest na siłę. Jak się nie idzie dogadać, to do widzenia. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

dokładnie,też tak myślę, wiec lepiej nic nie ukrywać i być fair, jak się chce otwartego związku, to najlepiej jest to uścislic od razu, a jak komus sie zachce w trakcie związku związku nieotwartego związku otwartego, to także powinien powiedzieć "bajbaj", i nawet nie bardzo mnie przekonują wówczas biadolenia "a co z uczuciem tej osoby", no wygląda na to po prostu, że jajco, więc powinna taka osoba zawijać toboły i spadać, jeśli druga strona nie godzi się na takie frykasy i wygibasy.
uścisle, związek opiera się m.in. na byciu w porządku wobec drugiej osoby, bycie w porządku wymaga otwartego stosunku wobec partnera- mówieniu o swoich odczuciach, potrzebach, inaczej jak się tłamsi to potem wychodzą kokosy, jeśli obydwoje się na coś godzą- ok, jeśli jedno nie, to nara.

uwielbiam takie rozumowanie... po prostu ciekawe jak Ty sie poczujesz bedac w takiej sytuacji.. czy tak łatwo Ci bedzie powiedziec nara..

i w ogole to w takim razie ma sie godzic na to co ją boli? bo sobie partner nagle cos ubzdural? co to za rozumowanie?

zreszta, co Cie bede przekonywac, i tak mi odpowiesz kolejnym 'świetnym, życiowym' komentarzem, ze trzeba dbac tylko o siebie i nie patrzec dalej jak poza czubek wlasnego nosa
i to mowia ludzie z fobia lub innymi zaburzeniami, ktorzy szukają akceptacji..
(26 Gru 2017, Wto 16:49)Blablabla napisał(a): [ -> ]nie, bo nikt mi nie wmowi, ze bedzie szczesliwy jesli jego partner bedzie sypial z inna/innym
nie wiesz do czego ludzie są zdolni się posunąć i na co sie godzic jesli kochają.
opinie ludzi o otwartych zwiazkach, czy pozwalaniu na zdrade są subiektywnymi ocenami, nie biora pod uwage tego co druga osoba pomysli. Tak jak mowie - to utopia, eufemizm na okreslenie czegos nienormalnego. Ja tak o tym mysle, to moje zdanie i go nie zmienie.
Problem leży w osobie która się potulnie godzi na coś co jej się nie podoba, a nie w otwartych związkach, przecież niektórzy ludzie mogą tak samo źle czuć w związkach tradycyjnych, to co wtedy? Mają się potulnie godzić na związek tradycyjny? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Swoją drogą, chyba nie dałbym rady żyć w takim otwartym związku.
(26 Gru 2017, Wto 17:14)Kylar napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 16:49)Blablabla napisał(a): [ -> ]nie, bo nikt mi nie wmowi, ze bedzie szczesliwy jesli jego partner bedzie sypial z inna/innym
nie wiesz do czego ludzie są zdolni się posunąć i na co sie godzic jesli kochają.
opinie ludzi o otwartych zwiazkach, czy pozwalaniu na zdrade są subiektywnymi ocenami, nie biora pod uwage tego co druga osoba pomysli. Tak jak mowie - to utopia, eufemizm na okreslenie czegos nienormalnego. Ja tak o tym mysle, to moje zdanie i go nie zmienie.
Problem leży w osobie która się potulnie godzi na coś co jej się nie podoba, a nie w otwartych związkach, przecież niektórzy ludzie mogą tak samo źle czuć w związkach tradycyjnych, to co wtedy? Mają się potulnie godzić na związek tradycyjny? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Swoją drogą, chyba nie dałbym rady żyć w takim otwartym związku.

tylko niestety czesto zdarza sie tak jak ktos juz wspomnial, ze partner nawet nie wie ze żyje w takim związku.
niech nie wchodzą w tradycyjne zwiazki tylko otwarcie od poczatku sie przyznaja czego szukaja - ot i problem z głowy
To chyba oczywiste, że to wtedy nie jest żaden otwarty związek, tylko przyprawianie rogów.
no jak to? przyprawianie rogów? bajka napisala, ze przeciez jak ktos sie nie godzi na takie zycie to jego problem i jego uczucia mozna miec w dup*e
powinien sie zgodzic, a jak nie to nara, prawda bajeczko?

tyle tu postow a braku akceptacji, o braku odnalezienia siebie wsrod innych, o braku poszanowania waszych uczuc a jak przychodzi co do czego to niektorzy potrafia byc takimi egoistami ze az to boli
moze jak niektorzy z was zaczna widziec innych ludzi to znajda wiecej akceptacji niz mysla
(26 Gru 2017, Wto 17:09)trash napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 16:49)Blablabla napisał(a): [ -> ]eufemizm na okreslenie czegos nienormalnego. Ja tak o tym mysle, to moje zdanie i go nie zmienie.
Ja też tak myślę i też raczej zdania nie zmienię. Chodzenie na lewiznę za obopólną zgodą to po prostu patola.

Jeżeli oboje wyrażają na to zgodę i to akceptują,to w czym problem?I czemu trzeba takich ludzi od razu atakować,wcześniej nazywasz to :Ikony bluzgi kurka: teraz patologią - to samo mogą powiedzieć o tobie,że życie w związku zamkniętym to zaściankowość np. i powiedz mi w czym twoja opinia jest ''lepsza'' a w czym ich opinia jest ''gorsza''?No chyba że przyznasz im rację.
Dla mnie patologią jest szukanie jakiś uniwersalnych zasad moralnych w których wszystko jest uporządkowane,to jest moralne to nie,to jest a to nie - coś nierealnego.
bo spanie z roznymi osobami niesie za sobą konsekwencje - zarówno chorób wenerycznych jak i ciąży. jesli tego nie widzisz - poczytaj, pelno jest artykułów czym sie konczy przypadkowy seks
a zyj sobie jak chcesz, broni Ci ktos? tylko serio - uprzedz dziewczyne jak zamierzac życ i jak wyobrazasz sobie zwiazek

poza tym my tez mamy prawo do wlasnej opinii, prawda?
(26 Gru 2017, Wto 17:29)Blablabla napisał(a): [ -> ]bo spanie z roznymi osobami niesie za sobą konsekwencje - zarówno chorób wenerycznych jak i ciąży. jesli tego nie widzisz - poczytaj, pelno jest artykułów czym sie konczy przypadkowy seks
a zyj sobie jak chcesz, broni Ci ktos? tylko serio - uprzedz dziewczyne jak zamierzac życ i jak wyobrazasz sobie zwiazek

Jeżeli ktoś nie patrzy z kim sypia - jego problem.
Co mi się nie podoba to obrażanie ludzi którzy chcą żyć inaczej,mają inne zasady.
(26 Gru 2017, Wto 17:32)Lonely Boy napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 17:29)Blablabla napisał(a): [ -> ]bo spanie z roznymi osobami niesie za sobą konsekwencje - zarówno chorób wenerycznych jak i ciąży. jesli tego nie widzisz - poczytaj, pelno jest artykułów czym sie konczy przypadkowy seks
a zyj sobie jak chcesz, broni Ci ktos? tylko serio - uprzedz dziewczyne jak zamierzac życ i jak wyobrazasz sobie zwiazek

Jeżeli ktoś nie patrzy z kim sypia - jego problem.
Co mi się nie podoba to obrażanie ludzi którzy chcą żyć inaczej,mają inne zasady.

Ty tez zacząłes obrazac teraz moje poglądy

nie badz wiec hipokrytą

zresztą życze Tobie i wszystkim ktorzy uważaja ze otwarty zwiazek to cos wspanialego - jak najwiecej partnerek, ile sie tylko da. Tylko w takim razie po co chcecie zwiazku?
(26 Gru 2017, Wto 17:24)Blablabla napisał(a): [ -> ]no jak to? przyprawianie rogów? bajka napisala, ze przeciez jak ktos sie nie godzi na takie zycie to jego problem i jego uczucia mozna miec w dup*e
powinien sie zgodzic, a jak nie to nara, prawda bajeczko?

nie, zupełnie nieprawda ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko:  nie wiem, gdzie to wyczytałaś, moje stanowisko sprowadza się do czegoś takiego: wolałabym się rozstać niż zostać zdradzoną, wolałabym, żeby mój partner powiedział mi otwarcie, że by chciał z kimś innym i się z nim rozstać, niż zostać zdradzoną "za kulisami". to po prostu wybór mniejszego bólu. zanim zaczniesz bajeczkować, to się zastanów. ja się nie godzę na takie coś i wolałabym zostać zostawiona, niż zdradzona. a to, że powyższe podejście jest czysto teoretyczne, bo niestety nie mozna wcisnac guzika dilejt i wymazać uczuć do kogoś, to dla mnie już inny temat.
(26 Gru 2017, Wto 17:36)Blablabla napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 17:32)Lonely Boy napisał(a): [ -> ]
(26 Gru 2017, Wto 17:29)Blablabla napisał(a): [ -> ]bo spanie z roznymi osobami niesie za sobą konsekwencje - zarówno chorób wenerycznych jak i ciąży. jesli tego nie widzisz - poczytaj, pelno jest artykułów czym sie konczy przypadkowy seks
a zyj sobie jak chcesz, broni Ci ktos? tylko serio - uprzedz dziewczyne jak zamierzac życ i jak wyobrazasz sobie zwiazek

Jeżeli ktoś nie patrzy z kim sypia - jego problem.
Co mi się nie podoba to obrażanie ludzi którzy chcą żyć inaczej,mają inne zasady.

Ty tez zacząłes obrazac teraz moje poglądy

nie badz wiec hipokrytą

Poglądy ciężko obrazić.
Chodzi o poszanowanie innych ludzi,bez względu na to jacy są,o ile nie szkodzą innym,czego ty chyba nie potrafisz zrozumieć.
[/quote]
a to, że powyższe podejście jest czysto teoretyczne, bo niestety nie mozna wcisnac guzika dilejt i wymazać uczuć do kogoś, to dla mnie już inny temat.[/quote]

ciekawie piszesz - najpierw zeby kogos kto sie nie godzi na fanaberie partnera olac, zostawic i miec jego uczucia gdzies a teraz nagle, ze nie mozna uczuc wymazac

po co jakies fikusne teorie? skoro  nie wiesz najwidoczniej co to znaczy kiedy ktos ma Twoje uczucia w dup*e
@Lonely Boy

Jeżeli takie coś zachodzi na etapie koleżeństwa/przyjaźni (np. facet ma 2-3 koleżanki, z którymi od czasu do czasu sypia i np. owe koleżanki mają też po 2-3 facetów z którymi sypiają/itp. sytuacje) no to spoko. Ale jeżeli ktoś z kimś decyduje się zamieszkać na stałe razem, planować rodzinę itp. to wydaje mi się już nie do pogodzenia. Proste jak budowa cepa.
ja rozumiem bardzo dobrze
ale mam prawo nie zgadzac sie z Twoimi
powiedzialam - żyj jak chcesz, tylko po co bajki o otwartych związkach? po co związek skoro chcesz miec kilka dziewczyn jednoczesnie?

i faktycznie, zly dobor słów - obrazasz mnie i stajesz sie przez to hipokrytą
(26 Gru 2017, Wto 17:42)Blablabla napisał(a): [ -> ]ciekawie piszesz - najpierw zeby kogos kto sie nie godzi na fanaberie partnera olac, zostawic i miec jego uczucia gdzies a teraz nagle, ze nie mozna uczuc wymazac

po co jakies fikusne teorie? skoro  nie wiesz najwidoczniej co to znaczy kiedy ktos ma Twoje uczucia w dup*e

A Ty co byś zrobiła, gdyby Twój partner nagle powiedział, że jednak chciałby otwartego związku, ba, że nie wyobraża sobie dłużej być w tradycyjnym? Bo o takiej sytuacji mowa. Przystawisz mu spluwę do głowy i zagrozisz, że nie ma prawa sypiać z innymi, ale i nie ma prawa od Ciebie odejść i być w takim związku, jaki by mu odpowiadał? Będziesz liczyła na to, że jednak posłucha i będzie Ci wierny?
(26 Gru 2017, Wto 17:43)trash napisał(a): [ -> ]@Lonely Boy

Jeżeli takie coś zachodzi na etapie koleżeństwa/przyjaźni (np. facet ma 2-3 koleżanki, z którymi od czasu do czasu sypia i np. owe koleżanki mają też po 2-3 facetów z którymi sypiają/itp. sytuacje) no to spoko. Ale jeżeli ktoś z kimś decyduje się zamieszkać na stałe razem, planować rodzinę itp. to wydaje mi się już nie do pogodzenia. Proste jak budowa cepa.

A mi chodzi jedynie o to że w przypadku kiedy związek jest otwarty i wszyscy o tym wiedzą,może by tak nie nazywać ludzi,którym taki związek odpowiada,:Ikony bluzgi kurka:ą itp. Chodzi o zwykłą akceptację i nie obrażanie.

No ale to chyba logiczne że będąc w związku otwartym obie strony muszą się na to zgadzać.Innej możliwości nie ma.
Jak ktoś chce otwarty związek to jego sprawa, znajdzie sobie kogoś kto też tak chce i będą sobie tak żyć. Tak samo z tradycyjnym. Osobiście nie patrzę pozytywnie na otwarte związki, dla mnie relacja wtedy jest mocno rozdzielona ale jak ludziom tak jest dobrze to "co zrobisz jak nic nie zrobisz?"
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15