PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Bogaty i samotny?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Przecież autor tematu powiedział.
Jesteś bogaty - nie możesz być towarzyski.
Jesteś towarzyski - nie możesz mieć pieniędzy.

Takie założenie było. Pomysł żeby mieć znajomości i zostać dilerem albo innym tam alfonsem jest niezgodny z założeniami.
Co tylko podkreśla ich bezsens.
Racje więc nie ma co gdybać, że jak będziesz towarzyski to tez będziesz bogaty bo założenie było inne.
ani to ani to nie daje szczęścia, bo szczęście trzeba odnaleźć w swoim wnętrzu, kto by wybrał bycie bogatym :Stan - Niezadowolony - W szoku: jakiś totalny pustak :Stan - Niezadowolony - W szoku:
nika32 napisał(a):kto by wybrał bycie bogatym :Stan - Niezadowolony - W szoku: jakiś totalny pustak :Stan - Niezadowolony - W szoku:
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt022
Dzięki byciu bogatym można się spełnić jako samotny. W Polsce taki Fobik Społeczny zarabiający te 2000-3000 zł brutto nie ma możliwości wynająć a co dopiero wykupić kawalerki. Koszty kawalerek w dużych miastach są wysokie a do tego dochodzą opłaty za rachunki, wyżywienie, ciuchy, bilety , rozrywki, internety, telefony. Taki Fobik ma jedynie możliwość mieszkać u rodziców albo wynajmować pokój... Pierwszy przypadek jest nawet ok ale ten drugi jest gorszy niż zły.
Harem, dwieście pięknych modelek, garaż z lamborgini, ferrari itd. Vs. Siema co tam słychać, stary.
Póki co jestem biedny i samotny
Opcja biedny a towarzyski.

Tylko skoro bogaty nie może kontaktować się z ludźmi, to druga opcja powinna zakładać, że biedny mimo kontaktów z ludźmi, nie może się wzbogacić, wtedy można by się zastanowić, a tak to wybiorę bycie biedniejszą ale towarzyską, bo to otwiera możliwość do zarobienia, co otwiera możliwość wzbogacenia itd.


@Niered ale tam w opcji bogaty, jest TOTALNA izolacja, więc ten harem pięknych modelek sobie wykreśl. Jesteś tylko Ty, pieniądze i kupione za to dobra materialne.
Zdecydowanie opcja samotny i bogaty.
Samotny jestem od zawsze a co szkodzi być jeszcze bogatym?To taka łyżeczka cukru na osłodę smutku życia.
Gdybym w przyszłości miałbym być bardzo bogaty to byłbym chyba najszczęśliwszym człowiekiem za ziemi.
Mówi się że "pieniądze szczęścia nie dają" tak ale głównie tym co ich NIE mają.
Jeżeli jesteś bogaty możesz sobie wszystko kupić - oczywiście uogólniając.Ale liczba rzeczy które możesz sobie kupić miażdży bezlitośnie te które są niedostępne za pieniądze.
Klucz do szczęścia w wypadku bycia bogatym a samotnym jest jeden - polubienie samotności.I tyle.
Ktoś powie,ale samotność jest nieznośna - czyżby?
Czym jest samotność?Samotność to przebywanie sam ze sobą.Czy nie lubisz siebie do tego stopnia że nie możesz sam ze sobą przebywać?Sam miewam do siebie odrazę,ale polubiłem swoje towarzystwo.Sądzę że wielu z was siebie raczej akceptuje i na odwrót - wasze "ja" akceptuje was.Będąc w naprawdę "swoim" towarzystwie (dosłownie i w przenośni) można być naprawdę sobą.
Jeżeli dołożyć do tego hipotetyczne wielkie bogactwo - żyć nie umierać.Spełniać marzenia,oddać się pasji.Robić co tylko się chce.
Mając sporo pieniędzy a będąc sam jak palec na pewno zwiedziłbym cały świat,oddał bym się wielu pasjom,poznałbym wielu cenionych przeze mnie ludzi,cieszyłbym się zwyczajnymi ludzkimi przyjemnościami - tym że mogę modnie się ubrać,zjeść to co lubię,dziś być tu a jutro setki kilometrów dalej.
Do bogactwa dochodzi zawsze władza - różna posada w firmie,bycie politykiem,własna działalność.
Ktoś powie że to puste - tak a jakie ma być?To jest tak samo puste i wartościowe jak ludzkie życie.
Żyć nie umierać.

(03 Gru 2017, Nie 13:31)Dziwna napisał(a): [ -> ]@Niered ale tam w opcji bogaty, jest TOTALNA izolacja, więc ten harem pięknych modelek sobie wykreśl. Jesteś tylko Ty, pieniądze i kupione za to dobra materialne.

Nie do końca.
Samotny to nie znaczy to samo co np. nie spotykający się się w ogóle z ludźmi.Można być prezesem firmy i przebywać z ludźmi ALE być samotnym.Albo chodzić do szkoły i przebywać z rówieśnikami ale być kompletnie sam.
Podobnie z partnerami w tym przypadku seksualnymi.Można być samotnym ale uprawiać seks - za pieniądze.Doznania erotyczne,płatny seks to także dobro,nie materialne (choć partner to coś namacalnego) ale które można kupić.


Dobrze zauważyłaś z tym wyborem,że będąc towarzyski można się wzbogacić i wtedy równowaga wyboru jest zachwiana.
@Lonely Boy ja wiem, że można żyć w tłumie, a być samotnym, ja mieszkam z rodziną, a jednak nie mam z nimi głębszych relacji.

Nawiązywałam do pytania z wątku, że autor założył w pytaniu, że masz wybór między biednym towarzyskim a...:

Cytat:Byc nieograniczenie bogatym, ale pod warunkiem totalnej izolacji, do konca zycia. Nie moglbys prowadzic zadnych rozmow z innymi ludzmi czy to w internecie czy realu, tylko na plaszczyznie klient- sprzedawca. Takze zakazany bylby sex za poeniadze i inne towarzyskie uslugi.
Stąd Niered nie mógłby posiadać haremu modelek :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(03 Gru 2017, Nie 14:36)Dziwna napisał(a): [ -> ]@Lonely Boy ja wiem, że można żyć w tłumie, a być samotnym, ja mieszkam z rodziną, a jednak nie mam z nimi głębszych relacji.

Nawiązywałam do pytania z wątku, że autor założył w pytaniu, że masz wybór między biednym towarzyskim a...:

Cytat:Byc nieograniczenie bogatym, ale pod warunkiem totalnej izolacji, do konca zycia. Nie moglbys prowadzic zadnych rozmow z innymi ludzmi czy to w internecie czy realu, tylko na plaszczyznie klient- sprzedawca. Takze zakazany bylby sex za poeniadze i inne towarzyskie uslugi.
Stąd Niered nie mógłby posiadać haremu modelek :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

No to fant - tego nie doczytałem...

I tak wybieram opcję bogaty,ale to znacznie utrudnia sytuację.
Ale w sumie to seksualne ograniczenie da się obejść...Rozmowa jako klient - sprzedawca jest dozwolona,gorzej z płaceniem.No nie wiem,powiedzmy pieniądze zapomniałbym zabrać albo włożyłbym je do nieswojej kieszeni - błędy i pomyłki się zdarzają...
(24 Sty 2016, Nie 15:03)Tearedapart napisał(a): [ -> ]Byc nieograniczenie bogatym, ale pod warunkiem totalnej izolacji, do konca zycia. Nie moglbys prowadzic zadnych rozmow z innymi ludzmi czy to w internecie czy realu, tylko na plaszczyznie klient- sprzedawca. Takze zakazany bylby sex za poeniadze i inne towarzyskie uslugi.

Druga opcja to tona znajomych, latwosc w nawiazywaniu kontaktow, ale brak milionow na koncie?

Zdecydowanie druga opcja, zamiast milionów miałabym na koncie setki tysięcy i byłoby git.
Bez setek tysięcy też wolę drugą opcję, nie wyobrażam sobie nie móc już do końca życia z kimkolwiek zwyczajnie pogadać czy popisać, zwariować można albo pogrążyć się w ciężkiej depresji.
(24 Sty 2016, Nie 15:03)Tearedapart napisał(a): [ -> ]Byc nieograniczenie bogatym, ale pod warunkiem totalnej izolacji, do konca zycia. Nie moglbys prowadzic zadnych rozmow z innymi ludzmi czy to w internecie czy realu, tylko na plaszczyznie klient- sprzedawca. Takze zakazany bylby sex za poeniadze i inne towarzyskie uslugi.

Druga opcja to tona znajomych, latwosc w nawiazywaniu kontaktow, ale brak milionow na koncie?
To pytanie nie ma większego sensu, bo nie tworzy na tyle ciężkiego dylematu, żeby się w ogóle nad nim głębiej zastanawiać. Chyba każdy człowiek o zdrowym zmyśle wybrałby drugą opcję.
Cytat:Chyba każdy człowiek o zdrowym zmyśle wybrałby drugą opcję.
Brnąc w ten cudaczny eksperyment myślowy dla wyfantazjowanych rycerzyków na białym koniu z jakimś urazem do finansów - niby dlaczego?
(03 Gru 2017, Nie 17:35)Clint Ruin napisał(a): [ -> ]Brnąc w ten cudaczny eksperyment myślowy dla wyfantazjowanych rycerzyków na białym koniu z jakimś urazem do finansów - niby dlaczego?
Głównie przez źle postawione pytanie, autor pewnie chciał odpowiedzi czy pieniądze są ważniejsze od relacji z ludźmi, a wyszło mu to trochę nieumiejętnie. Z jednej strony masz narzucone duże ograniczenie ("całkowita izolacja"), a z drugiej niewielkie (nie bycie bogatym co nie jest równoznaczne z byciem biednym) i to jest bardziej wybór między wolnością, a pieniędzmi.
(03 Gru 2017, Nie 17:35)Clint Ruin napisał(a): [ -> ]
Cytat:Chyba każdy człowiek o zdrowym zmyśle wybrałby drugą opcję.
Brnąc w ten cudaczny eksperyment myślowy dla wyfantazjowanych rycerzyków na białym koniu z jakimś urazem do finansów - niby dlaczego?

Dlatego:
xD
Cytat:Byc nieograniczenie bogatym, ale pod warunkiem totalnej izolacji, do konca zycia. Nie moglbys prowadzic zadnych rozmow z innymi ludzmi czy to w internecie czy realu, tylko na plaszczyznie klient- sprzedawca

No dobra, poważniej. Człowiek jest istotą społeczną. Całe życie bez żadnych relacji (nie licząc klient-sprzedawca - relacja niezbyt społęczna) nie mogło by pociągać ludzi za przypadkami z zaburzeniami. Ok z tym brakiem głębokiego przemyślenia przesadziłem - bo mógłby być wymagany, żeby do tego dojść, ale chodziło mi bardziej o to, że dla każdego zdrowego człowieka, lepsza jest ta druga opcja, mając tylko takie dane.
A jeśli ktoś tego nie potrzebuje do szczęścia i ten kontakt klient-sprzedawca wystarczająco ładuje społeczne bateryjki, by nie zwariować, to wtedy co? Poświęca życie na taniej rozpuście albo zgłębianiu zdobyczy kultury homo sapiens, zależy jak leży, uznając wtedy kontakty międzyludzkie za anachroniczną zbędność z czasu etapu plemiennego.
Wg. mnie, kontakt typu klient-sprzedawca nie jest w stanie zaspokoić ludzkich potrzeb jeśli chodzi o miłość, troskę, przyjaźń, przynależnośc do jakiejś grupy, akceptacja i jeszcze pewnie jakieś inne.
Doczytałem, ale nikt nie będzie mi mowil na co wydawać pieniądze. Jestem samotnym wyrzutkiem spolecznym, bez nadziei na nabycie umiejętności asymilacji społecznej, albo posiadającym okropny charakter.
Badzmy realistami.

Buduję harem i oferuję godny zarobek.
Kiedyś myślałem, że pieniądze dają szczęście, ale się myliłem. Wolałbym być biedny i samotny, ale szczęśliwy, ale jestem nieszczęśliwy i raczej nie widzę scenariusza w swoim życiu który by to zmienił.
Ja też tak kiedyś myślałem. Trochę kasy mam, ale ciężko samemu ją wydawać. Mógłbym więcej podróżować, ale nie mam z kim. Mieszkanie samemu w czterech ścianach też nudzi, skoro nie potrafię zaprosić znajomych, zorganizować imprezy czy sprowadzać "panienek". Nawet gdyby zarabiał 10 razy więcej, nie wierzę, by cokolwiek to w moim życiu zmieniło.
Mimo wszystko mając stabilność finansową - łatwiej jest nauczyć się przebywania z samym sobą, wynajdując sobie takie formy spędzania czasu, które dostarczą satysfakcji i polepszą ogólny stan samopoczucia, bo od tego w prostej linii wychodzi sprawność w inicjowaniu jakiś form aktywności społecznych.
Stron: 1 2