PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Proszę wypełnić ankiętę FS i jej wpływ na kształcenie.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam wszystkich! Od dłuższego czasu obserwowałam to forum (dziękuję założycielom, jesteście cudowni!) i poczułam się tutaj jak w domu! Nigdy nie myślałam, że mogę czytać opisy i periody z własnego życia wertując Wasze posty... Oczywiście ja także mam FS, którą zdiagnozowałam u siebie jakiś rok temu i w tym tygodniu podjęłam w kocu decyzję pójścia do psychiatry.
To tak pokrótce wstęp... Wrócę do tematu. Otóż mam wielką ochotę napisać pracę licencjacką na ten właśnie temat, gdyż uważam, że jest on niejako zepchnięty na bok i mało kto ma na jego temat pojęcie. Zawsze to jakiś krok wprzód. Czekam jeszcze na zatwierdzenie pracy, ale już mam prośbę abyście umieszczali wszystkie znane Wam artykuły czy książki dotyczące FS. Wiem, że jest założony osobny temat ale publikacji mam na razie niewiele a do pracy potrzeba co najmniej 14 książek... nie chcę się tym zniechęcić! Ponadto będę Was prosiła o wypełnienie aniekty ale to na pewno w późniejszym czasie. Czy jest ktoś kto może pisał coś na ten temat? Każda pomoc mile widziana! Pozdrawiam:Stan - Uśmiecha się:
fajny pomysł :Stan - Uśmiecha się: mam nadzieje, że promotor nie będzie ci robił problemów i zatwierdzi temat. Życzę powodzenia w pisaniu, a jeśli chodzi o ankietę to na mnie możesz liczyć (wiem co to znaczy znaleźć próbe badawczą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: a na tym forum nie powinnaś mieć z tym problemów, tak mi sie przynajmniej wydaje) pozdrówki
Na mnie zawsze możesz liczyć! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Pomogę jak tylko się da.
dziękuję od razu rośnie motywacja :Stan - Uśmiecha się: trzymajcie kciuki, trzeba ruszyć z tym tematem w świat, bo to jest niedopuszczalne że nauczyciele o tym nie wiedzą i zmuszają do różnego rodzaju wypowiedzi, przemówień etc. a my przez to całe życie mamy mniejsze możliwości wykazania się... a jak już się dowiadujemy, że mamy FS to jeszcze długa droga przed podjęciem terapii...eh ale cieszę się, że tutaj trafiłam. Zlot fobików to byłoby coś?!
' napisał(a):bo to jest niedopuszczalne że nauczyciele o tym nie wiedzą i zmuszają do różnego rodzaju wypowiedzi, przemówień etc. a my przez to całe życie mamy mniejsze możliwości wykazania się...
Sorry, że wtrące z offtopem, ale moim zdaniem traktowanie nas inaczej niż innych tylko by nam zaszkodziło. Dzięki temu, że życie nas zmusza do wykazania się w róznych sytuacjach dla nas stresowych, mamy szansę pracować nad sobą i przezwyciężyć fobię. Trudności są potrzebne, bo motywują nas do pracy i wysiłku.
Hmm, mogę podać dwie książki polskiego wydania, które mam w domu. Pierwsza to "Psychoterapia poznawcza w teorii i praktyce". Jest tam rozdział o fobii społecznej i o terapii. Druga to ta. Powodzenia, fajny pomysł.

mc napisał(a):Sorry, że wtrące z offtopem, ale moim zdaniem traktowanie nas inaczej niż innych tylko by nam zaszkodziło. Dzięki temu, że życie nas zmusza do wykazania się w róznych sytuacjach dla nas stresowych, mamy szansę pracować nad sobą i przezwyciężyć fobię. Trudności są potrzebne, bo motywują nas do pracy i wysiłku.

Albo może nas dobić i zamknąć w 4 ścianach. Moim zdaniem najlepsze jest samodzielne dozowanie sobie stresowych sytuacji, tak aby stopniowo wchodzić w coraz trudniejsze. Do tego niezbędna terapia poznawcza.
nie miałam na myśli specjalnego traktowania, tylko wyrównania szans w klasie dla sprawiedliwości, mam na myśli przykładowo: zamiast odpytywania takiej osoby pozwolić jej wykazać się w pracy pisemnej, nie zmuszać do różnego rodzaju przemówień jeśli fobia jest na poziomie innym niż niski. Biorąc pod uwagę własne życie wiem, że fobia zawadziła u mnie w ocenach i osiągnięciach, przykładowo (ja): ZAWSZE uciekałam z lekcji na których miałam wygłosić referat, prasówkę czy cokolwiek no i wiadomo bania w dzienniku (choć nauczenie się nie sprawiało u mnie żadnego kłopotu) to samo z odpytywaniem. Możliwe, że miałam bardziej zaawansowaną FS.
Oczywiście głównym celem byłoby wcześniejsze wysłanie takiego dziecka do specjalisty.
Ale póki co należy uświadamiać ludzi... pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się:
...
Sosen napisał(a):Moim zdaniem najlepsze jest samodzielne dozowanie sobie stresowych sytuacji, tak aby stopniowo wchodzić w coraz trudniejsze.
U większości fobików oznaczało by to właśnie zamknięcie w 4 ścianach. Po co coś zmieniać, skoro życie by tego od nas nie wymagało? A tak to ludzie mają motywację, mogą iść na terapię, i tez sobie stopniować, nikt nie powiedział, że trzeba od razu wystąpić w milionerach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
moim zdaniem wiele zależy od stopnia nasilenia FS. Jeśli utrudnia ona w znacznym stopniu funkcjonowanie i bierze panowanie nad naszymi decyzjami, wybiera za nas to wtedy jest niedobrze. Rezygnowanie z celów przez FS nie są mi obce... ale najważniejsze, że mamy Internet i to rewelacyjne forum:Stan - Uśmiecha się:) Tak w ogóle to dziękuję za współpracę. Będę walczyć żeby udało mi się otzrymać akceptację tego tematu:Stan - Uśmiecha się: najgorsze jest to, że krucho z obszerniejszą literaturą:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Użytkownik 528

To chyba prawda, że na psychologie/socjologie itp idą ludzie szukający odpowiedzi na pytania dotyczące własnej osoby i własnych problemów. Mnie się te wykłady swego czasu podobały. Ale czy będziesz w tym obiektywna, przecież to sie troche IMHO kłóci z założeniami metodologicznymi takich badań. Jak będziesz jakieś ankiety mieć czy próby badawcze do prztestowania, tudzież wywiady pogłębione, to chętnie :Stan - Uśmiecha się: Chociaż Dr Hanibal Lecter też leczył ...
hehe no tak. Prawdą jest, iż znajdziemy większą liczbę osób, która ma jakieś tam zaburzenie typu FS a która nie będzie studiowała psychologii etc. ale są i osoby, które tak interesują się tematem, że właśnie taka praca będzie dla nich stworzona. Najważniejsze jest to aby robić coś z pasją a nie po to, żeby pomóc tylko sobie:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: To dopiero praca licencjacka ale może pomóc choćby jednej osobie i wtedy będzie sukces i będę usatysfakcjonowana. Swoją drogą FS wykształciła u mnie wiele zrozumienia do ludzkich zachowań, co chyba większość też zna z autopsji. Należy o tym mówić. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś zebrać potrzebne materiały a przede wszystkim literaturę i wtedy będę planować pracę badawczą:Stan - Uśmiecha się: Dziękuję za deklaracje, jak tylko coś pójdzie do przodu to będę zamieszczać to, co wymyślę:Stan - Uśmiecha się: dzięki temu forum już zaczynam formułować różne hipotezy. Dzięki wielkie.

Użytkownik 528

ciekawe jakież to hipotezy?
Mam nadzieję, że dasz przeczytać pracę, jak już skończysz :Stan - Uśmiecha się:
Witaj
Oczywiście pomożemy i temat przykleimy :Stan - Uśmiecha się:
Tylko nasze forumowe ankiety są dosyć ubogie, więc lepiej wykombinować coś
na swojej stronie i dać linka.
Przykleiłam temat.
udało mi się zatwierdzić tematykę fobii w mojej pracy jednak jeszcze nie podjęłam decyzji jakim obszarem chciałabym się zając- jest tego tak wiele! Macie jakieś propozycję, co waszym zdaniem najgorszego powoduje FS? Jakie konsekwencje?
Niestety nie mogę podjąć tego tematu szeroko (zajmę się tym w pracy magisterskiej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:) i myślałam o konsekwencjach fobii na wszystkich etapach naszej edukacji - udowodnić tym samym, że osoby z FS mają utrudnioną możliwość "pokazania tego co potrafią" w wyniku unikania: wszelkich sytuacji publicznego wypowiadania się, w tym udzielania się w dyskusji, referowania różnego rodzaju projektów, ustnych odpowiedzi itd. co często prowadzi również do wagarowania - a absencja w szkole do coraz większych zaległości w szkole i tworzy "błędne koło". Starałam się w bardzo krótki i jasny sposób wyjaśnić o co mi chodzi. Taka byłaby moja hipoteza, proszę o krytykę, czy uważacie, że nie ma to związku i nie jest znaczącą konsekwencją FS? A przede wszystkim konsekwencją, która nie jest jednorazowa a ciągnie się przez cały proces edukacji (szkolnej)? Ponadto jeśli macie jakieś ciekawe myśli to chętnie poczytam, może ukierunkuję się na coś bardziej interesującego. Nie jest tak łatwo zatwierdzić temat, znaleźć potwierdzenie w literaturze oraz badaniach, sama myślałam, że będzie to dużo łatwiejsze... Mimo wszystko nie zamierzam się poddać i tematyki nie zmienię. Pozdrawiam:Stan - Uśmiecha się:
Pomożecie? Pomożemy!

Fajna tematyka - jeżeli ktoś przeczyta Twoją pracę i to mu otworzy oczy - znak, że było warto ją napisać.

coś w stylu - FS - a utracone możliwości samorealizacji.
np. osoba, która nie była w stanie iść na studia, po leczeniu w wieku np 40 lat decyduje się iść na studia, ale jej ścieżka kariery jest ograniczona.

W mojej opinii wniosek jednak byłby taki, że potrzebna jest jakaś szeroko nagłośniona kampania,
1. wśród lekarzy, bo sądzę że odsetek szkolnych psychologów który są świadomi pojęcia fobii społecznej jest niewielki.
(inna sprawa, że ciężko stwierdzić fobię społeczną u dorastającej osoby,tak sądzę)
2. wśród ludzi, rodziców - odsetek bliski 0
Jeśli chodzi o wyrównywanie szans w szkole - myślę, że nauczyciela, który ma do ujarzmienia 30osobową klasę nastolatków wisi i powiewa, czy ktoś się stresuje, czy nie.
(chyba, że osoba z FS jest w stanie podejść do nauczyciela i powiedzieć mu o FS, w co osobiście wątpie).

Pozdrawiam
Fajny temat. I dobrze, że się na niego zdecydowałaś. Na chwilę obecną nie wiem jak Ci pomóc. Ale jak mi coś do głowy przyjdzie to napiszę. Powodzenia ! :Stan - Uśmiecha się:
Jeśli będzie trzeba wypełnić ankietę to ja chętnie pomogę. Sama zastanawiam się nad pisaniem pracy na temat LS, ale na wybor tematu mam jeszcze sporo czasu, wiec zobaczymy...
Cześć! W temacie jeszcze trochę się nie wypowiadam, bo w piątek liczę na zatwierdzenie dookreślonego tematu związanego oczywiście z GS. Dla potrzeb pracy na razie nie będę mówić dokładnie jaki, żeby wam nie sugerować ewentualnych odpowiedzi. Jeszcze nie wiem dokładnie jak to zrobię ale będę musiała mieć dowód na to, że jesteście fobikami społecznymi - a to już moja kwestia jakiego użyję narzędzia, będzie ono oczywiście naukowym :Stan - Uśmiecha się: Takie są wymagania by praca była porządna - zmaierzam się do niej ostro przyłożyć:Stan - Uśmiecha się: także nic tylko czekać :Stan - Uśmiecha się: dzięki za posty :Stan - Uśmiecha się:
Chciałem napisać że taka praca licencjacka, czy magisterska jest świetnym pomysłem, ludziom trzeba w końcu otworzyć oczy, jeśli potrzebujesz pomocy na ten temat - chętnie wypełnię ankietę o ile jest anonimowa.
Może dzięki takim pracom i opracowaniom naukowym ludzie w końcu przestaną odnosić się do nas jak do kosmitów.
Jak najbardziej popieram szczytną ideę która Ci przyświeca przy pisaniu tej pracy licencjackiej.
Mało kto z "normalnych" ludzi zdaje sobie sprawę jak ciężkie jest życie osoby obdarzonej tego rodzaju fobią, jak trudny potrafi być każdy kolejny dzień i jakie są skutki tego rodzaju schorzeń dla życia prywatnego, zdrowia i egzystowania w dzisiejszej rzeczywistości
Cieszy mnie to, że wchodzą tu również ludzie zaciekawieni naszym schorzeniem, o ile motywem ich wejścia jest chęć poznania i zrozumienia nas.
Toteż uważam że każda taka praca, każde opracowanie jest dobrym znakiem, który wróży że prędzej czy później postrzeganie nas przez ludzi którzy sami siebie zwą "normalnymi", zmieni się na lepsze...
o dziękuję za tą wiadomość, na pewno podnosi mnie na duchu i wzmaga chęć działania :Stan - Uśmiecha się: chciałabym otworzyć oczy jak największej ilości osób, żeby zamiast nam przeszkadzać w leczeniu to je jeszcze hamują właśnie przez niewiedzę... pozdrawiam i zpraszamy a sptokanie w Krakowie jutro o 17 pod Barbakanem:Stan - Uśmiecha się:
ja niestety do Krakowa mam daleko, także nie przyjdę mogę tylko pomóc przez internet.
Cześć, Uwiezionag!
Cieszy mnie fakt tego, że chcesz wyjść naprzeciw ludzkiej niewiedzy na temat popadanych przez niektórych z nas skrajności, bo ludzie cieszący się mianem "zdrowych" powinni wiedzieć, że konskwencje jakimi są "dziwne" postawy społeczne czy postawy aspołeczne, spowodowane są bezwiednym stosunkiem ludzi oraz ich niechęcią do poświęcania się innym, w celach de facto poprawy jakości więzi wszystkich. Wspólnie stanowimy z kolei o stopniu porozumienia regulowanego poprzez jawność intencji. Szczerość i dosadność ujęcia problemu byłaby wskazane, bo uważam, że powinniśmy wszyscy walczyć, o przetarcie niepoznanego, co scementuje naszą odrębność, bo nie da się chyba zaprzeczyć, że niesprwiedliwością jest odsuwanie nas od życia społecznego. Przez wzgląd na istotę problemu, którą jest to, że czujemy(chociaż nie zawsze definiujemy swoje pobudki) trochę inaczej... Że należałoby tak jak to ucieleśniamy czy tak jak to wynika z natury problemu ludzi izolowanych(a nie się izolujących)- domagać się poszanownia dla lęku przed przyjmowaniem absurdów dzisiejszej rzeczywistości. Co jest uważam dla ludzi z FS, mających poczucie zatracenia, sposobem na wyzwolenie się spod jarzma tych, którym trzeba mówić, że żyją za mocno i biegną ku zgubie...
Dosyć swobodnie ujmuję problem, ale mam nadzieję, że utożsamiacie się z tymi słowami, i że zyskam aprobatę. :Różne - Wykrzyknik:
Stron: 1 2 3