PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Entuzjazm
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
hm, jestem kobietą, tak jakby...
nie nazwałabym tego przywiązaniem do przyjemnych uczuć. ale co do strachu to wszyscy się boją a jakoś radzic sobie trzeba.
więc jeżeli nawet to ten strach, to źle?
no iluzja lepsza niż nic. wygodniejsza psychicznie.
Cytat:więc jeżeli nawet to ten strach, to źle? no iluzja lepsza niż nic. wygodniejsza psychicznie.
Myślę, że jeżeli zależy nam na pokonaniu fobii, to powinniśmy przezwyciężać strach, zaakceptować bolesne emocje oraz porzucić wszelkie iluzje.
no ale jak się komuś te prawdziwe uczucia pokaże, to na pewno to wykorzystają.
moim zdaniem ciągle - lepiej nie {;
dreamtronica napisał(a):no ale jak się komuś te prawdziwe uczucia pokaże, to na pewno to wykorzystają.
moim zdaniem ciągle - lepiej nie {;
Nie mówię, że w pewnych sytuacjach nie jest dobrze ukryć jakies emocje przed innymi. Niemniej, ciągłe ukrywanie emocji może prowadzić do jakiegoś ciągłego napięcia.
Wczoraj mialem taką sytuację jak szedlem na uczelnię, że postanowiłem nie ukrywać ani jednej emocji jaką odczuwałem. Po prostu wyluzowałem się i pozwoliłem by emocje same wymalowaly się na mojej twarzy. Jeden kolega jak tylko się do niego zbliżyłem natychmiast powiedział mi "co idziesz taki przybity?". :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Ostatnio,czyli od 9 miesiecy depresja,nie pozwala mi na okazywanie duzego entuzjazmu,potrafie sie cieszyc z malych rzeczy,ale radosc trwa krotko,gdy sobie przypomne,ze moje zycie jest puste...
Winter napisał(a):radosc trwa krotko,gdy sobie przypomne,ze moje zycie jest puste...
Nawet jeśli tak jest, to czyż jest to powód żeby się nie cieszyć życiem kiedy jest ku temu okazja?
Zyciem trzeba sie cieszyc kazda sekunda dnia,tylko czemu musi byc takie szaro-bure ?
Winter napisał(a):Zyciem trzeba sie cieszyc kazda sekunda dnia,tylko czemu musi byc takie szaro-bure ?
Nie musi. Tylko ty sama, dzieki własnemu wysiłkowi, mozesz zmienić by takie było.
Jesli moje zycie ma wygladac,tak jak teraz,to napewno warto je zmienic na lepsze :Stan - Uśmiecha się:
Winter napisał(a):Jesli moje zycie ma wygladac,tak jak teraz,to napewno warto je zmienic na lepsze :Stan - Uśmiecha się:
Mi się to powoli udaje robić, więc Tobie rownież :Stan - Uśmiecha się:
Pamiętaj: to jest droga od ciemności do jasności :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat:Tylko ty sama, dzieki własnemu wysiłkowi, mozesz zmienić by takie było.
jakby wysiłki zawsze wystarczały...
ale taa, próbować warto.
[quote
Mi się to powoli udaje robić, więc Tobie rownież :Stan - Uśmiecha się:
Pamiętaj: to jest droga od ciemności do jasności :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:[/quote]



Dziekuje za pocieszenie i zycze powodzenia :Stan - Uśmiecha się:
mc napisał(a):Pamiętaj: to jest droga od ciemności do jasności :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
O, dobrze, że przypomniałeś, bo prawie zapomniałem. Fajne to! Takie proste, a tyle w tym widać. :Stan - Uśmiecha się:
Smoklej napisał(a):
mc napisał(a):Pamiętaj: to jest droga od ciemności do jasności :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
O, dobrze, że przypomniałeś, bo prawie zapomniałem. Fajne to! Takie proste, a tyle w tym widać. :Stan - Uśmiecha się:
Bo są cztery drogi:
- od ciemności do jasności
- od jasności do ciemności
- od ciemności do ciemności
- od jasności do jasności

Którą podążacie?
post usunięty przez autora
Zdecydowanie lepiej podazac ta do jasnosci :Stan - Uśmiecha się:
mc napisał(a):Bo są cztery drogi:
- od ciemności do jasności
- od jasności do ciemności
- od ciemności do ciemności
- od jasności do jasności

Którą podążacie?
Myślałem nad połączeniem dwóch pierwszych odpowiedzi. Czyli taki slalom, sinusoida taka. Ale zastanawiając się nad tym, to myślę, że wszystkie odpowiedzi to jedno i to samo. I stała się jasność :Stan - Uśmiecha się:

Bo wyobraźmy sobie jasność, tak jasną, że prześwietla wszystko. Dosłownie wszystko, czyli jest tak biało, że nic nie widać. I absolutną ciemność, czyli jest tak czarno, że nic nie widać. Jaka jest różnica właściwie?

Tu i tu można przywalić głową w futrynę. Myślę, że cienie też są potrzebne. Blaski i cienie. I kolorki jeszcze. Ta, nie można zapominać o kolorkach. Tylko skąd się biorą kolorki? Jak bym przygrzał, przydzwonił lub rozbił głowę o futrynę, to bym może wiedział. Hmm...

Ale tam... głowa mnie rozboli zaraz. Ale nie od futryny, nie :Stan - Uśmiecha się:
Smoklej napisał(a):Bo wyobraźmy sobie jasność, tak jasną, że prześwietla wszystko. Dosłownie wszystko, czyli jest tak biało, że nic nie widać. I absolutną ciemność, czyli jest tak czarno, że nic nie widać. Jaka jest różnica właściwie?
Dobre pytanie. :Stan - Uśmiecha się:
Smoklej ma racje :Stan - Uśmiecha się:
Stron: 1 2