PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Odpier*** mi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam 18 lat, jestem w 3 klasie technikum. Odkąd jestem w technikum moje życie się trochę zmieniło. Z początku nie było, aż tak źle. W gimnazjum często z moim kumplem z klasy zachowywaliśmy się jak błazny, miałem w klasie łatkę "błazna/idioty/debila etc. " chociaż rzecz biorąc nie uczyłem się źle, zawsze miałem średnią powyżej 4.0. Często znajomi z klasy mówili mi też, że jestem "nieogarem" i mam spóźniony zapłon, chociaż sam tak nie uważałem. Może przez to, że często gdzieś błądziłem myślami, myślałem o niebieskich migdałach albo siedziałem dużo na przerwie na telefonie. Skończyłem gimnazjum, był duży stres, ponieważ nowa szkoła, nowi ludzie itd., nie wiedziałem czy się odnajdę. W technikum z początku było nawet dobrze, ale zapomniałem się, że to już nie jest dziecinne gimnazjum tylko już technikum dla osób dość poważnych(chyba). Z początku też zachowywałem się "z deka" jak błazen. Byłem małomówny, nie wiedziałem jak nawiązać dobrą rozmowę itd. Z biegiem czasu stawałem coraz bardziej aspołeczny i dziwny. Taki jeden typek z mojej klasy zaczął mnie wtedy obgadywać za plecami, obrażać, po prostu stosował na mnie mobbing psychiczny. Czasami mu odpowiadałem, aby się odpier*** albo coś w ten deseń albo po prostu to ignorowałem. Do domu często przez to wracałem przybity i miałem negatywne myśli. Po pewnym czasie więcej osób z klasy zaczęło mnie obrażać od czasu do czasu, ale to zazwyczaj tylko z mojej grupy, ponieważ moja klasa jest podzielona na dwie grupy zawodowe. No i w technikum znowu dostałem łatkę klasowego idioty debila, chociaż nie uczyłem się najgorzej. W szkole bylem przybity, siedzialem cicho, rzadko sie odzywalem, ale jak juz to robilem to tylko do dobrego kumpla. No i dostalem po jakims czasie lekkiej depresji(teraz jest taka średnia), fobii spolecznej i ogólnie stałem się bardzo aspołeczny. Mam też kompleksy, które niszczą mi życie. Nie mogę normalnie z kimś gadać albo gdzieś iść na miasto bez okularów słonecznych, bo ciągle mam wrażenie jak ktoś się na mnie gapi i mnie ocenia. Mam bardzo niską samoocenę, nie umiem normalnie żyć. Unikam relacji z rodziną, zamykam się sam w sobie. Często jak z kimś gadam to cały się pocę, jąkam, gadam bzdury. Przez to wszystko w drugiej klasie strasznie się obniżyłem z ocenami i często opuszczałem lekcje, ponieważ nie chciałem siedzieć z nimi w klasie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:. Strasznie boję się oceniania przez innych ludzi. Jak idę do sklepu to zazwyczaj zakładam okulary przeciwsłoneczne( w nich nie mam fobii spoleczne, normalnie się wtedy zachowuję), poniewaz boje się co pomyslii sobie o mnie kasjerka. Osobiscie uważam się za osobę brzydką( chociaz moja matka mówiła mi, że jestem przystojny, ale ja tak nie uważam), mam kilkanaście kompleksów ( masakra ). Po za tym mam dwóch przyjaciół, którzy niewiedzą w jakim stanie jestem, ponieważ przy nich czuję się normalnie i chociaż są takie chwile, że nie. Nie wiem co mam ze swoim życiem zrobić. Czuję się zagubiony, pusty w środku, mam słaby charakter..
Czy to błaznowanie nie było od początku spowodowane niską samooceną? Chęcią rozbawienia innych, a co za tym idzie zjednywania sobie ich, zdobywania ich akceptacji i sympatii? Tylko jak sam widzisz skutki takiego zachowania są odwrotne. Nie wiem, jak dokładnie wyglądało Twoje "błaznowanie", ale z mojego doświadczenia osoby, które non stop wygłupiały się, robiły jakieś lipne żarty, były naprawdę irytujące. Nie piszę tego żeby Cię dobić, ale uświadomić, że przesadzanie w żadną stronę nie jest dobre. I widzisz, gdy w liceum ktoś dał upust swojej niechęci do Twojej osoby (skądinąd w chamski sposób jak piszesz), zupełnie zmieniłeś zachowanie. Ludzie niestety wyczuwają słabe osoby i pewnie zareagowałeś niewłaściwie, skoro ataki na Ciebie się nasiliły, na dodatek ze strony reszty klasy.
Bądź sobą, nie "pajacuj" na siłę ale też nie daj sobą pomiatać. Nie unikaj szkoły, no chyba że chcesz zawalić naukę i dać satysfakcję tym osobom które Cię atakują. Poza tym nie jesteś całkiem sam, pisałeś że masz w klasie dobrego kolegę, oprócz tego przyjaciół - masz osoby które Cię lubią, takiego jakim jesteś, na tym się skup :Stan - Uśmiecha się:
Nie wiem jak wy, ale ja mam też tak, że jak już jest weekend to wszystko jest ok, normalnie się wtedy dość czuję, ale ja już na samą myśl o szkole dopadają mnie złe myśli itd. Od poniedzialku do piątku jestem padnięty, dopiero na weekend wszystko jest ok.. Nie wiem co jest ze mną nie tak
Masz przyjaciół, więc to dobrze i nie jest z Tobą aż tak źle. Źle budowałeś swoją pozycję w klasie. Dałeś się zepchnąć prawie od razu. Ludzie w technikum wcale nie są poważni. Większość, ale nie wszyscy to ludzie bez ambicji i ogólnie życie pro elo na wy+:Ikony bluzgi kochać 2:. Sam byłem świadkiem, gdzie gość tak się to nie chwalił, że mu wszystko wisi a na egzaminie zawodowym się popłakał bo nie wiedział nic a nic. Samoocenę da się poprawić. Zmieniaj coś w sobie; zacznij od rzeczy pozornie śmiesznych - od fryzury, ubrań itd. ale nie stój w miejscu.

I nie żeby coś, ale dla mamy jej syn zawsze będzie najprzystojniejszy. To Ty masz siebie polubić i się sobie podobać. [ w zdrowy sposób ]
Myślę, że wcale nie jest z Tobą tak źle jak sądzisz. Widzisz problem i to już jest ważne. Musisz być silniejszy psychicznie i pokonywać swoje lęki. Nie bój się bycia ocenionym, wystaw się na nią. Szybko zauważysz, że ludzie są mniej krytyczni w stosunku do innych niż my sami dla siebie :Stan - Uśmiecha się:
Akurat kompleksy związane z wyglądem najłatwiej wyleczyć. Tak jak napisał WesołyHipokryta, fryzjer, ubrania i z każdego da się zrobić człowieka. Jak nie wiesz od czego zacząć mogę polecić Ci kilka forów czy blogów.
Nie jest z Tobą aż tak źle. Masz przyjaciół, więc ktoś Cię lubi, więc pewnie masz coś ciekawego do powiedzenia. Do błaznowanie też potrzebna jest odwaga, musisz ją tylko odpowiednio ukierunkować. No i trzymaj się swoich przyjaciół. Za rok wszyscy z klasy rozejdą się w swoje strony, a Tobie przynajmniej pozostaną bliskie osoby.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: