PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Wibrująca fobia społeczna.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czuję się jak wibrator. To znaczy nie aż tak dosłownie, ale u mnie ten strach przed ludźmi raz jest, raz zanika, raz jest, raz zanika. Czy wy też miewacie coś takiego?
Wiem że to dziwne :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Mam tak czasami
Kateusz napisał(a):Czuję się jak wibrator. To znaczy nie aż tak dosłownie, ale u mnie ten strach przed ludźmi raz jest, raz zanika, raz jest, raz zanika. Czy wy też miewacie coś takiego?
Wiem że to dziwne :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

To nie dziwne. To wyjątkowo normalne i prawidłowe. Spróbuj dotrzeć do zródła emisji wibracji, a wszystko stanie się jasne.
:Stan - Różne - Zaskoczony:k:
iLLusory napisał(a):Spróbuj dotrzeć do zródła emisji wibracji, a wszystko stanie się jasne. :Stan - Różne - Zaskoczony:k:
Aż się nie powstrzymam i napiszę że to pewnie ta nakładka wibracyjna na moim penisie, a teraz już nie fantazjując: chodzi o to że bardziej moje życie jest jak wibrator, a nie że nakładka mnie wibruje. :Gesty - Gwiżdże:
Wszystko się zgadza. Keep goin...
Tak, mam podobnie - zdarza się, że nie czuję lęku. Niestety przez większość czasu ten lęk, strach jest. Gdy następuje taki czas "wolności", kiedy mogę naprawdę swobodnie przebywać z ludźmi, odnajduję się w sytuacjach społecznych, mam wrażenie, że to koniec fobii, że w końcu mi się udało... a później znowu to samo :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
TakSobieWegetuję napisał(a):Tak, mam podobnie - zdarza się, że nie czuję lęku. Niestety przez większość czasu ten lęk, strach jest. Gdy następuje taki czas "wolności", kiedy mogę naprawdę swobodnie przebywać z ludźmi, odnajduję się w sytuacjach społecznych, mam wrażenie, że to koniec fobii, że w końcu mi się udało... a później znowu to samo :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
:Ikony napój piwo:
Yellow_Light_Colorz_PDT_32 mam to samo
Tak, chwile wolne od fobii społecznej są cudowne.
U mnie też tak to wygląda. Lęk jest w stanie ustąpić z dnia na dzień bądź nawet w ciągu dnia pojawia się i znika.
Sukcesem jest utrzymanie stanu bez lęku przez jak najdłuższy czas.
Ja mam tak że dopóki nie zajmuje się niczym pożytecznym i mam za dużo czasu do myślenia, za mało przebywam ze znajomymi to łapie mnie fobia i staje się dziwakiem
Kateusz napisał(a):Czuję się jak wibrator. To znaczy nie aż tak dosłownie, ale u mnie ten strach przed ludźmi raz jest, raz zanika, raz jest, raz zanika.
A zaobserwowałeś, w jakich sytuacjach pojawia się, a kiedy znika? Czy nie ma na to u Ciebie reguły i wszystko jest jak w rosyjskiej ruletce?
No raczej kiedy jestem przemęczony, albo we wczesnej fazie alkoholizowania się.
Kamelia napisał(a):
Kateusz napisał(a):Czuję się jak wibrator. To znaczy nie aż tak dosłownie, ale u mnie ten strach przed ludźmi raz jest, raz zanika, raz jest, raz zanika.
A zaobserwowałeś, w jakich sytuacjach pojawia się, a kiedy znika? Czy nie ma na to u Ciebie reguły i wszystko jest jak w rosyjskiej ruletce?
A masz jakieś sugestie?