PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: O szkole (w wakacje :P )
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Co prawda, teraz są wakacje, ale przyjdzie ta szkoła i ten peron i ten korytarz...

No to zacznę może od początku. Budzę się, wyłączam budzik. :Stan - Niezadowolony - Obraża się: Kompie się i jem śniadanie - tak wygląda mój każdy poranek (wiem, że szału nie ma...).

Potem wychodzę na zewnątrz, chodzę "jakbym się bał", przez 15 minut tak sobie idę cały spięty. Dochodzę wreszcie do peronu. Tam mnie czekają spojrzenia innych (wyglądam dosyć specyficznie) - Po prostu czego nie kupie i jak się nie ubiorę to to na mnie wisi... W każdym razie, jestem w szkole dosyć rozpoznawalny, bo specyficzny. Nie wiem co sobie o mnie myślą i wolę o tym nie myśleć. Moja terapeutka mówi, że nic dziwnego, że tak reaguje na towarzystwo ludzi po tym co się działo u mnie wcześniej. No, ale to jest jakieś błędne, koło.
Jeszcze trochę o ty korytarzu - Po prostu czuje się strasznie! Okropnie, masakrycznie, jak muszę przejść z klasy do klasy. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Wybacz moją dociekliwość, ale co oznacza w Twoim przypadku "specyficznie"?
Jestem spięty, ubrania na nie wiszą, mam taką pozycje działa jak stoję jak jakiś niedorozwój.
W szkole zresztą też. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jak patrze w lustro to jest OK, a jak kolega z kalsy zrobi mi zdjęcie z zaskoczenia - to wyglądam okropnie, ten mój wyraz twarzy... To trzeba zobaczyć.
Oj jak ja to dobrze znam kiedy klasa jest po drugiej stronie pełnego korytarza a wszyscy stoją oparci o ścianę i obserwują chodzących, zawsze ciężko było mi się wyluzować to zawsze starałem się zamrozić wyraz twarzy na neutralny i nie dać oczom pokazać strachu raz lepiej a raz gorzej wychodziło.Miewałem lepsze dni i gorsze nawet czasami było na luzie a teraz od piątku nie jestem już uczniem, teraz tylko roboty szukać :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Perony na mnie również źle działały nawet gorzej niż szkoła
A może to tylko twoje nieuzasadnione przypuszczenia?może właśnie dobrze wyglądasz i nie masz żadnych powodów do niepokoju
ola1998 napisał(a):A może to tylko twoje nieuzasadnione przypuszczenia?może właśnie dobrze wyglądasz i nie masz żadnych powodów do niepokoju

Myślę, że patrze obiektywnie:
Tak jak z tą twarzą. W lustrze przystojniaczek (prawie że) :Stan - Uśmiecha się:
Na zdjęci z zaskoku - inny człowiek.
Też chodzę taka "spięta", mam wrażenie, że ludzie widzą że coś jest nie tak i mnie obserwują, co powoduje, że spinam się jeszcze bardziej :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Staram sobie wciąż powtarzać i Tobie też to polecam, że przecież tak naprawdę nikt się nikomu aż tak nie przygląda. Najczęściej ludzie stojący na szkolnym korytarzu są zajęci swoimi sprawami - rozmową ze znajomymi, jedzeniem kanapek, przepisywaniem zadania domowego, siedzeniem z nosem w smartfonach, lub myślami są gdzieś baaardzo daleko poza szkolną rzeczywistością :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Rozbi napisał(a):Jak patrze w lustro to jest OK, a jak kolega z kalsy zrobi mi zdjęcie z zaskoczenia - to wyglądam okropnie, ten mój wyraz twarzy... To trzeba zobaczyć.

Znam ten ból. Nie wiem czemu tak jest, ale na zdjęciach, zwłaszcza spontanicznych, wyglądam bardzo często jakbym był jakiś naćpany, a w lustrze to prawie sam sobie się podobam :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Kwestia ubioru to sprawa najlatwiejsza. Trzeba sie odwazyc zmienic styl ubioru i sprobowac z innym rozmiarem. Moze sie nagle okazac ze jednak nie wszystko na mnie wisi albo po prostu jest ok, lepiej.