PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Brać dalej proszki?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zdecydowałem się jednak na branie tych leków(Asentra),bo chcę z sobą w końcu coś zrobić,a nie siedzieć tak w tym domu.Wczoraj wziąłem jedną tabletkę(50mg) i pod wieczór tak jakby nasiliła mi się nerwica natręctw,nie mogłem w nocy usnąć,gdy wyszedłem z łóżka to mi się kręciło w głowie i z rana głowa mnie bolała i czułem się taki wypluty.Jak myślicie,to tylko reakcja początkowa organizmu na leki?Brać je dalej?
Bierz! nasilenie objawów jest naturalnym efektem. Z czasem będzie słabnąć i będziesz się czuć lepiej.
Po jakim czasie te objawy zanikną?Bo na razie biorę 4 dzień i masakrycznie się czuję.trzecią noc nie śpię.Usnę z godzinę,a potem się budzę i już nie usypiam i mam takie omamy i natręctwa senne i słabo mi jak cholera.Masakra
Od tygodnia do dwóch. Jak brałem np. wenlafaksynę to na początku wymiotowałem, miałem nudności, lęki, depresję. A potem po tygodniu jak z bicza strzelił, lęki opały ta początkowa olewka była cudowna... szkoda ,ze nie zostaje na zawsze :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Ale co masz na myśli pod nazwą omamy? jeśli występuje takie coś jak objawy przy ChAD, przyspieszone myśli itp. to warto skonsultować to z lekarzem

Zazwyczaj sobie wkręcamy, pamiętam jak się paskudnie czułem jak wchodziłem na leki... praktycznie dzięki nim teraz wegetuję

Pisz co u Ciebie. Forum jest od tego by wspierać
Ale przecież nie będziesz brał tych leków przez całe życie, i co jak je odstawisz? Mogą spowodować nieodwracalne zmiany funkcjonowania mózgu skoro zmieniają jego pracę
leki działają po dwóch miesiącach
No,omamy nocne,nie wiem jak to nazwać np.Śpię godzinę,mam takie dziwne,natrętne sny,budzę się i już potem nie mogę usnąć.Myśli krążą,ale na jawie.Nie zawsze to mam.Np.przedwczoraj po tych 3 praktycznie nieprzespanych nocach+działanie leków byłem pod wieczór praktycznie odrealniony,ale wypiłem herbatę,zostawiłem włączony telewizor na noc,położyłem się i jakoś usnąłem,chociaż budziłem się z 2 razy w nocy,ale potem znowu zasypiałem i rano czułem się o wiele lepiej,ale ręce miałem spocone itp.Wczoraj w nocy znowu nie wiedziałem czy śpię,czy nie,nie wiem ile w sumie przespałem,a ile przeleżałem,ale rano znowu zmęczony byłem