PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak zacząć szukać pracy?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Od czego zacząć?Zarejestrować się w urzędzie posrednictwa pracy?JAk mam znaleźć pracę skoro jest 13% bezrobocia w Polsce.Są lepsi ode mnie,którzy na pewno lepiej sobie poradzą na danym stanowisku.Ja nawet nie wiem co mógłbym robić.Żeby chociaż te 1200 zł zarabiać.
Spróbuj przez agencję pracy, tak jak ja. Możesz wykładać towar, być na produkcji albo na kasie siedzieć na przykład. Na pewno coś się dla Ciebie znajdzie. Ja akurat robiłem to pierwsze i drugie, ale bardzo krótko się utrzymałem. Ja też tak mam, że czuję, że ktoś inny będzie bardziej odpowiedni na dane stanowisko. Sam obecnie czuję się kompletnie bezwartościowy. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
"Szukam" pracy.
ten który jest napisał(a):JAk mam znaleźć pracę skoro jest 13% bezrobocia w Polsce
W dużych miastach to często kilka % :Husky - Podekscytowany: a w niektórych zadupiach 2-3 razy więcej niż średnia :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Cholera ... na prawdę nie wiem co Ci napisać, bo z jednej strony znam ten ból bardzo dobrze, z drugiej sam jestem na tyle niezaradny, że zawsze szło mi to strasznie opornie (oprócz fobii barierą jest często brak jakichkolwiek kontaktów, tym bardziej znajomości - a to często znacznie ułatwia poszukiwania).

Zarejestrować się zawsze można zawsze jakoś to zwiększa prawdopodobieństwo, ale prawdę mówiąc na palcach jednej ręki policzę osoby, które w ten sposób znalazły w miarę znośną pracę (no może poza kilkoma osobami, które miały dobre kwalifikacje). Mi urząd pracy ani razu nie pomógł w znalezieniu pracy, a pomimo usilnych starań nie dostałem się na żaden kurs. Z resztą to było absurdalne- bo na kurs gdzie chciałem iść było bodajże 20 chętnych na miejsce, a organizowano też kursy na prawdę mało praktyczne i mało sensowne.

Jedyne w czym mi to pomogło to załatwienie stażu. Może to jakieś rozwiązanie dl Ciebie ? Wiadomo, że to na krótką metę i za marne pieniądze, ale to zawsze jakieś tam doświadczenie i pracodawca inaczej patrzy.

Poza tym jedyne wyjście to przeglądać oferty w necie i dzwonić, jeździć na rozmowy i iść na żywioł. (bo im dłużej się człowiek zastanawia tym bardziej utrudnia sobie zadanie) :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Napisać CV i wysyłać wszędzie. Jest mnóstwo portali z ogłoszeniami z pracą więc można coś znaleźć. W zależności od tego co możesz lub chcesz robić lub potrafisz robić wybierasz odpowiednie oferty i tyle. Liczysz na farta :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
No urząd pracy to tylko ubezpieczenie zdrowotne. Nic więcej... :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Ja byłem bezrobotny w sumie (z przerwami) chyba ze 2 lata, przez cały ten czas zarejestrowany w Urzędzie Pracy. Głównie oczywiście chodziłem raz na 2 miesiące podpisać listę, chociaż parę rzeczy mi się stamtąd coś trafiło. Dostałem pół roku stażu, wysłali mnie na kurs (chociaż to nic wielkiego, bo to tylko magazynier), dostałem kilka dziwnych ofert w ogóle nie związanych z moim zawodem, typu tankowanie pociągów na kolei albo sprzedawca samochodów w salonie Renault (to już w ogóle abstrakcja ;-)), oczywiście nigdzie mnie nie przyjęli, ale po stażu w kolejnej firmie pracodawca zaproponował mi umowę o pracę. A nie szukali w tym czasie pracownika na etat na żadne stanowisko, po prostu po stażu stwierdzili, że jak sobie jakoś radziłem przez te parę miesięcy tam, to się mogę czasem do czegoś przydać ;-) I jestem w tej firmie do dzisiaj, jakby nie ten staż, to w życiu bym się tam nie dostał. Tak że wbrew pozorom czasem UP się do czegoś przydaje, chyba, że to w moim mieście jest akurat taki skuteczny.
Na up bym nie liczył. Byłem przez 5 lat zarejestrowany i ani razu niezaproponowali mi ani jedenej oferty. Lepiej szukać na własną ręke.
Chyba najlepiej szukać najpierw przez znajomych ze studiów, przyjaciół i rodzinę. Roznieść plotkę o tym, że się szuka pracy jak najdalej się da chociażby na Facebooku. Następnie przez internet - portale ogólnopolskie i lokalne. Założyć konto na takich stronach jak Ggoldenline. Pochodzić po potencjalnych miejscach pracy/ wysyłać e-maile mimo, że nie mają obecnie żadnych wolnych stanowisk. Poszukać ogłoszeń wywieszonych np. w galeriach handlowych, sklepach, restauracjach. UP też wystawia oferty pracy, i nie trzeba być zarejestrowanym by z nich skorzystać. Po rejestracji możliwość szkoleń, staży, dotacji itp. Jeśli to nie skutkuje można zaczepić się gdzieś na praktyki, albo wolontariat.
"[...]znajomych ze studiów, przyjaciół"?! :Stan - Różne - Zaskoczony:
Przez kogo, :Ikony bluzgi kurka:?!
No właśnie. Ja nie mam praktycznie żadnych znajomych, wszystko musiałem załatwiać sobie sam. Wyjazd za granicę, a później znalezienie kursu, dzięki któremu teraz pracuję.
Tak bardzo dużo osób dostaje pracę: z polecenia, po znajomości lub po linii partyjnej. Wiem, że na jest trudno bo albo nie mamy znajomości albo się wstydzimy ale tak (jeśli mamy możliwości) najlepiej zacząć szukać pracę. Można ominąć tak same poszukiwana i wszystkie stressy z tym związane.
Protegi to mają dobrze.
Cóz, ja nie mam takich możliwości. Miałem fobię.
Nie zawsze fobia = brak jakichkolwiek znajomości czy kontaktów z rodziną.
Po pierwsze:ja właśnie mieszkam na takim za*upiu(świetokrzyskie,okolice Pacanowa)
Po drugie:nie mam żadnych znajomych
Po trzecie:mam tylko skończone LO i zdaną maturę
Po czwarte:nie mam na nic siły kompletnie.Nie wiem jak mam się zmotywować.Mam czarne myśli.Czasem w nocy nie śpię,bo czarne myśli same przychodzą do głowy,a potem rano jest mi niedobrze.To jest juz chyba naprawdę bardzo duży stopień nasilenia fobii +osobowości unikającej,bo nawet jak jestem sam na spacerze z psem daleko od jakichkolwiek domów,to cały czas czuję sie obserwowany,nie mogę krzyknąć,nie jestem sobą po prostu
Po piąte:jestem uzależniony od komputera(czy to moze byc przyczyną punktu 4?)
Trudno jest radzić fobikom jak szukać pracy... Dla zdrowej osoby jest to stresujące a co dopiero dla nas.


Szukałeś w ogóle ofert pracy np. w Internecie czy na stronie urzędu ? Młody mężczyzna z maturą pewnie może próbować szukać swoich sił np. w motoryzacji (praca na myjni), jako kierowca, pomoc w sklepie, przy budowach i ogólnie praca fizyczna. Może jakieś fabryki są niedaleko Twojej miejscowości ? Gospodarstwa rolnicze ? Wydaje mi się, że w małych miejscowościach trzeba szukać na własną rękę i zostawiać swoje CV gdzie się tylko da. Może UP zaproponuje coś Tobie ? Czasami łatwiej jak ktoś za nas podejmuje decyzję. Można starać się o szkolenia, kursy, czy prace interwencyjne. Może dotacje na własną firmę ?


Jak się zmotywować ? Wiem jedno, że trzeba wychodzi do ludzi jak najczęściej się da, wychodzić z podejściem czysto doświadczalnym, ubrać się w osłonkę odporności na zachowania innych i oddalić własne czarne myśli, które są tylko w naszej wyobraźni. Konfrontacja własnych myśli z rzeczywistością jest skuteczna. Udało mi się tego doświadczyć, że nie zawsze wszystko jest tak jak w naszej głowie a ludzie nie są tacy źli jak się wydaje. Łatwo się mówi ciężej zrobić...
Odpuść sobie wykładanie towaru. Nawet w stolicy są bardzo śmieszne stawki za taką pracę. Skup się raczej na magazynie. Chociaż jeśli jesteś asertywny, masz maturę to możesz spróbować zostać kanarem w komunikacji, kontakt z ludźmi masz gwarantowany.

Jak mówiłem: myjnia, magazyn lub coś wg. twoich zainteresowań.
podług mje idź tam gdzie cie interesuje i proś kierownika

Są prace w naszym pięknym kraju gdzie bycie gorszym to atut, nie mało ich , także na luzie dostaniesz prace
Mike napisał(a):Odpuść sobie wykładanie towaru. Nawet w stolicy są bardzo śmieszne stawki za taką pracę. Skup się raczej na magazynie.
Wykładanie towaru ma sporo wspólnego z pracą na magazynie. Ja od tego zaczynałem.
tez polecam ogolnie logistyke jezeli chodzi o początek kariery zawodowej dla mlodego chlopaka po samym LO

albo przez UP albo na wlasna reke zrob sobie kurs na wozki widlowe, twoje szanse na zatrudnienie wzrosną wtedy o sporo, a na takim stanowisku bedziesz w stanie zarobic duzo duzo wiecej niz 1200zl,

np ja obecnie po 3miesiacach probnych, dostalem przedluzenie i pensje 2700 brutto z umową o prace,(magazyn meblowy) a jestem jeszcze gorszym śmieciem niz ty bo nawet LO nie mam skonczonego, dopiero robie teraz zaocznie.

szukaj po prywatnych firmach, chodz, pytaj, zostawiaj cvki, ostatecznie oddac pod jakąs :Ikony bluzgi grzybek:ą agencje pracy tez spoko ale tylko tymczasowo poki nie znajdziesz zatrudnienia bezposredniego
Macie jakieś doświadczenia z agencjami do szukania pracy zagranicą?
Odnośnie pracy za granicą:
Ostatnio jeden mój znajomy mówił mi, żeby nie brać pod uwagę ogłoszeń, w których występuje zwrot: "rodzinna atmosfera". Sam skorzystał z takiego, no i okazało się, że nie może nawet nic swojego do żarcia kupić, że musi korzystać tylko z tego, co mu zapewni owa rodzina. No i jeszcze okazało się, że musiał zasuwać do póznej nocy i nie miał nic czasu dla siebie. Potem jeszcze pojechał do innego kraju, gdzie pracodawca również zapewniał "rodzinną atmosferę" i wrócił z powrotem lżejszy o kilka tysięcy zł bo został oszukany.
Czyli jakby nie patrzeć rodzinna atmosfera. :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Miałem napisać to samo. Do historii wielu fobików pasuje jak ulał.
Bardziej chodziło mi agencje pracy, które działają w Polsce lub zagranicą. Polskie agencje nie za bardzo dają radę z polskim rynkiem pracy, czy można w ogóle liczyć na ich pomoc w szukaniu pracy zagranicą czy lepiej szukać samemu. Zwłaszcza chodzi mi tutaj o pracę bez języka (lub z podstawami) z zakwaterowaniem - gdzie rynek jest bardzo ograniczony.
Stron: 1 2 3