PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy zazdrość może pogłębiać fobie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć. Wiem że tu jestem wśród "swoich" i może ktoś pochyli się nad moim problemem, który dręczy mnie od dawna choć sprawę z niego dopiero zaczynam sobie zdawać.
W ostatnich dniach zacząłem sobie zdawać sprawę że mój związek dość negatywnie wpływa na moją kondycje psychiczną.
Problem tkwi w zazdrości. Moja partnerka bez wątpienia mnie kocha lecz przytłacza mnie jej zazdrość. Potrafię zrozumieć co motywuje jej działanie.
Przez jej zazdrość stracił bym najlepszego przyjaciela gdybym nie ukrywał się z tym, znajomych mieć nie mogę, nie mam możliwości spotkania się z kimkolwiek bez niej, pisania, rozmawiania w ogóle nie ma możliwości utrzymywania jakiejkolwiek znajomości bez jej wcześniejszej aprobaty.
Brzmi to po prostu dramatycznie lecz żyje z tym już kilka lat i od niedawna tak naprawdę spojrzałem na to z innej perspektywy i zdałem sobie z tego sprawę.
Teraz żyjąc w tym tak długo podświadomie boje się odezwać do kogokolwiek znajomego z obawy że się o tym dowie. To wszystko buduje jakieś stany depresyjne i lęki.

Uff jest mi lżej dzieląc się tym, nawet gdyby temat ten wylądował w koszy czy też umarł śmiercią naturalną.
Twoja partnerka jest zapewne osobą bardzo despotyczną i chce mieć Ciebie absolutnie na wyłączność. To w łagodniejszym sofciarskim wydaniu. W wersji hardcorowej może cierpieć na zespół otella, który objawia się patologiczną zazdrością. Miałam kiedyś takiego chłopaka w wersji soft i w końcu zerwałam tę relację.
Niejeden fobik marzy o takiej kobiecie.
Zadrosna jest o wszelkie relacje-nie tylko z kobietami. Ona Cię całkowicie chce kontrolowac? A podejmowanie decyzji-onaq musi miec ostatnie słowo?
Nie dziwię Ci sie, że się z tym źle czujesz. Ona jesli nie pogłebia to konserwuje Twoja fobię. Samotność jest okropna, ale to też Ci nie służy. Czujesz sie zdominowany?

PS Masz partnerkę i czujesz się samotny? Rozumiem, że przyjaciele tez są potrzebni, ale...
Może to taki przypadek:
Cytat:"I hate you. Don't leave me."
Czy fobię? Nie wiem. Na pewno może pogłębiać potrzebę izolowania się od ludzi- bo już nie tyle sam nie chcesz, co masz zewnętrzny powód (zazdrosną dziewczynę). A potem trudniej wrócić do towarzystwa, bo fobia.

Znam jeden taki przypadek i jak mu się zdarzy odezwać to powtarzam, że ma trzy wyjścia- odejść, zabrać ją na leczenie albo tkwić w patologii. Jak na razie wybiera to trzecie.

masterblaster napisał(a):Może to taki przypadek:
Cytat:"I hate you. Don't leave me."
Też mi to przeszło przez myśl, ale znałam kilku zdiagnozowanych bpd i żaden nie był zazdrosny na taką skalę. Acz nie wykluczone, że to po prostu łagodniejsze przypadki, skoro udało się ich zaprowadzić do psychiatry, zdiagnozować i zacząć leczyć.
Buuren napisał(a):Niejeden fobik marzy o takiej kobiecie.
Uwierz jeśli masz najlepszego przyjaciela od lat i każe ci wybierać to przestaje być zdrowe.

Dla niej niema czegoś takiego jak FS i nie widzi problemu, innymi słowy nie rozumie mnie że mogę mieć problem.
Już sam nie wiem może ja to wszystko wyolbrzymiam w swojej głowie. Może to normalne?
Pewnie brakuje mi w niej bratniej duszy i zrozumienia.... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
proponuje zamiane ról

ona schodzi z piedestału, a ty na niego wkoncu wchodzisz, i od tej chwili ty masz glowne prawo decyzji o swoim zyciu, a ona niema prawa toba sterować, i ty, i ona musi to zrozumiec,

jesli nie zmienisz postawy najprawdopdobniej do konca zycia bedziesz poprostu nieszczesliwy, pozdro
A jeśli powiesz, że wybierasz przyjaźń? Może zacznie kojarzyć, że coś jest nie tak..
Jeśli związek ma działać warunkowo i w taki sposób to obojgu raczej nie służy. Tak w ogóle, ta sytuacja chyba podpada pod szantaż emocjonalny..
Trzeba przewartościować pewne sprawy i poukładać sobie je w życiu. Już zacząłem i są postępy.