Już nie wyrobię,w ciągu nocy mam natłoki myśli i myślę o jakichś głupotach czyli o swoim życiu przez co nie mogę zasnąć,przed 3 w nocy nie ma mowy żebym usnął.Wcześniej zasypiałem normalnie ale budziłem się o 4-5 nad ranem i nie dało się zasnąć spowrotem a teraz to ciągnie się już prawie miesiąc przez co wstaję późno ok 12
Mam bardzo często tak samo. Sen przychodzi gdy jestem już naprawdę wyczerpany, czyli gdzies koło 3:00. Potem budzę się o 6:00 i chodzę cały dzień do tyłu. A jak mam wolne to leżę z przerywanym snem do tego przysłowiowego południa.
Ponoć wystarczy myśleć o czymś miłym, lecz jak wiadomo - to nie takie łatwe.
niestety nie wystarczy myslec o czyms milym
do autora- zacznij uprawiac sport, jakikolwiek wysilek fizyczny, zlap prace na budowie np, to nie bedziesz potrzebowal wiecej niz 5minut zeby odplynanc w lozku, kiedys jak cale dnie siedzialem w domu i niepracowalem tez mialem problemy ze snem
i druga opcja, kup sobie melatonine w aptece, dobrze uspokaja i wycisza
Nie znam skutecznego sposobu na pozbycie się niechcianych myśli nocną porą, ale myślę, że powinien pomóc wysiłek fizyczny. Zmęczysz się przed snem i szybko zaśniesz. Próbowałeś?
skoro problemem jest natłok myśli, to trzeba się tego natłoku pozbyć, bezpośrednio - a nie pracą na budowie czy piciem kakao przed snem.
to w jaki sposob proponowal bys sie pozbyc tego natłoku mysli?
to w takim razie niech nie rusza sie z fotela dalej, napewno mu to pomoze
myślotok jest objawem zbytniego pobudzenia mozgu, bywa tak gdy w ciągu dnia byl malo aktywny, a w takiej sytuacji niema absolutnie nic skutecznijszego niz poprostu wysilek intelektualno fizyczny
Najlepiej, jak już się leży w łóżku, poudawać ziemniaka.
Wysiłek fizyczny zawsze jest dobry, ale gwarantuje że po takim wysiłku do zajechania (albo jak to inaczej nazywają "do zarzygania") to dopiero nie da się zasnąć
iLLusory napisał(a):Najlepiej, jak już się leży w łóżku, poudawać ziemniaka.
A jak to jest "na ziemniaka"
mt081
Nie wiem, wiem tylko jak to jest na wiedźmina i strzygę
Przeszło chyba już pewnie przez chwilową poprawę nastroju
No z tym ziemniakiem chodzi mi o to, że taki ziemniak nie ma w sobie ani jednej myśli.