PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: sen.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Miewacie problemy zwiazane ze snem? Koszmary? Czy czujecie sie senni w ciagu dnia?
Koszmarów nie mam, śpię raczej dobrze, ale rzeczywiście w ciągu dnia jestem senny.
Ja ostatnio właśnie miewam koszmary..Śnił mi się mężczyzna,który powiedział :
- Ja wiem czemu tak cierpisz. Znam wielu ludzi,którzy boją się,że ich ktoś skrzywdzi .
Powtórzył to kilka razy..po czym sie obudziłam,ale nie do końca..ponieważ świadomością jeszcze śniłam i nie mogłam się przebudzić..bardzo drżałam,w końcu się obudziłam,ale moje oczy już się zamykały..powtarzało się to kilka razy.
koszmary zdarzają się każdemu (zależy jak bardzo człowiek coś przeżywa..)
miewam problemy ze snem, tj. nie mogę zasnąć, a później nie mogę się obudzić/wstać.
raczej nie chce mi się spać w dzień, ale czasem się zdaża
Wstaję do pracy o 4:30 i po powrocie do domu jestem strasznie senny. Z reguły nie pamiętam co mi się śniło, więc nawet jeśli mam koszmary to mi nie przeszkadzają.
Miewam koszmary dość często, ale mało z nich pamiętam po przebudzeniu. Gorzej, że zdarza mi się lunatykować i wszyscy domownicy boją się żebym nie zrobiła sobie krzywdy podczas nocnych wędrówek. A za dnia jestem wiecznie senna.
Mam duże problemy z zasypianiem i często budzę się nocy. A jak mi się coś śni to zawsze są to koszmary, nawet już nie pamiętam kiedy ostatnim razem miałam jakiś normalny sen
Serio? Same koszmary? Ale to musi być męczarnia. Może nad higieną snu warto by popracować. Dużo np. jesz przed snem?
Mam często problemy z zasypianiem. Od czasu do czasu pojawiają się jakieś koszmary. Budzę się parę razy w nocy. Rano ciężko mi wstać, a w ciągu dnia jestem senna.
Ja tez mam problem z zasypianiem. Nawet jak cały dzień jestem senny (bo niewyspany) to kiedy zbliza sie pora kiedy powinienem sie kłaść odczuwam niepokój i odwlekam moment położenia się. Jak nie odwlekam i się kłądę to jest jesscze gorzej bo się denerwuję dodatkowo, że nie mogę zasnąć.
Ja zasypiam maksymalnie 5 min. od kiedy się położę, serio, kładę głowę, ledwo zamknę oczy i śpię. A przed spaniem w ogóle nie jestem senny. Jest to wynik dostrajania organizmu do konkretnego stylu funkcjonowania (w etapach dnia).
Mam problemy ze snem. Długo zasypiam i czasami budzę się kilka razy w nocy. Rezultat jest taki, że ciężko mi zwlec zwłoki z łóżka. Jeśli coś mi się śni to zwykle są to koszmary i był dawniej taki czas, kiedy pojawiały się non stop. Teraz nic mi się nie śni od dłuższego czasu, a przynajmniej nie pamiętam żadnych snów. W ciągu dnia czasami odczuwam senność, ale to zwykle z niewyspania, przemęczenia. Podejrzewam, że problemy ze snem, zaśnięciem występują u mnie głownie z powodu stresu, jaki mnie dopadnie takiego dnia. Staram się przed snem jakoś wyciszyć, skupić na czymś pozytywnym, jeśli stresy dotyczą czegoś, co mnie czeka na drugi dzień to robię sobie taki plan działania w głowie i trochę to pomaga.
Ja wystarczy ze miałem wstać o określonej godzinie na następny dzień to już byłem chory, skupiałem się wyłącznie na tym i często bywało tak ze mimo że byłem bardzo śpiący to starałem się nie zasnąć, no bo przecież jak zasnę to obudzi mnie budzik i z poczuciem beznadziei będę musiał się zmierzyć z czymś przed czym nie ma ucieczki, odwlekajac sen odwlekałem tę sytuację. 

Uświadomienie sobie tego pozwoliło mi się trochę odprężyć, niemniej dalej czasem przejawiam podobny schemat przed stresujacymi wydarzeniami. Jednym ze sposobów jest pójście wcześnie spać żeby chociaż ilość snu była dla mnie jak najlepsza.
Uwielbiam spać. W weekendy zdarza mi się spać 10/12 godzin. W tygodniu muszę wstawać koło 7.30...  :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Czasem (rzadko) bywa, że i przed siódmą - wtedy jestem jak zombie, nie ma ze mną kontaktu przynajmniej przez kilka godzin. To mnie w sumie trochę przeraża, przecież ile to osób wstaje o 4-5 (!!) rano do pracy... I jakoś żyje.
Optymalna godzina na wstawanie dla mnie to 10.00, o. 
Rzadko miewam koszmary, praktycznie nie budzę się w nocy. Dziwiłam się, dlaczego każdy psycholog, którego odwiedziłam, wypytywał, czy mam problemy ze snem. Nie mam i nigdy nie miałam. 
Choć czasem zdarza mi się pomarzyć o bezsenności, wstawaniu sobie o 6 nad ranem, mieć taki wydłużony dzień...