02 Paź 2013, Śro 16:22, PID: 365751
Witam , mam...
... 25 lat,
... kompleksy, elementy fobii społecznej, zaniżoną samoocenę, niezaleczoną traumę gimnazjalną,, utrwalone złe, toksyczne i patologiczne nawyki interpersonalne,
...zamiar skorzystania ze specjalistycznej terapii w moim mieście,
...parę dziwactw których nie rozumiem ale bardzo chcę rozgryźć!,
... zapał do zaprowadzenia zmian.
Jak widzicie dużo mam (tak, pięknie sobie poradziłam z orzeczeniem imiennym )
A teraz wymienię, czego nie mam:
... humoru,
... poczucia własnej wartości,
... ochoty na relacje wszelkie,
... pracy ani wykształcenia innego niż nieprzydatne,
... równowagi psychicznej,
... radości życia
... OSOBOWOŚCI.
Mam wrażenie, że właśnie nie mogę jej mieć, skoro ona się objawia jedynie w internecie... z paroma osobami przeszłam z kontaktu forumowego na mailową prywatę, a potem na telefoniczną prywatę. Nie czuję żadnego z tych toksycznych koszmarów jakie towarzyszą mi w realnym świecie. A właśnie w realnym świecie jestem totalnym nołlajfem i zahukaną sierotą żyjącą na wdechu zawsze gdy MUSI wyjść do ludzi (bo tego nienawidzę, wychodzę, bo muszę).
Cel na październik:
---telefonować i skypeować.
To dla mnie komfortowy pierwszy krok, po pierwsze dlatego, że nie muszę panować nad wszystkimi zmysłami (bo tu potrzeba tylko słuchu i mowy) po drugie dlatego, że stanowczo preferuję rozmowy 1:1 niż w grupie, a już najbardziej nienawidzę sytuacji: dialog obserwowany przez resztę grupy (często się zdarza na zajęciach na studiach)
Oczywiście poza samą możliwością nieskrępowanej rozmowy (co w realu się nie zdarza, by była nieskrępowana i niewymuszona czy niesztywna) zamierzam też bacznie obserwować moje zachowania i reakcje. Niestety, w realu jestem tak zaaferowana moją powalającą aparycją i pochodnymi od niej utrwalonymi świetnie toksycznymi przekonaniami i zachowaniami, że całkowicie mi ta warstwa przysłania warstwę wewnętrzną, charakterologiczną, nie dopuszczając do wykrywania własnych błędów i wad niezależnych od powierzchowności...
Cel wydaje się może błahy, ale u mnie to istotny pierwszy krok.
... 25 lat,
... kompleksy, elementy fobii społecznej, zaniżoną samoocenę, niezaleczoną traumę gimnazjalną,, utrwalone złe, toksyczne i patologiczne nawyki interpersonalne,
...zamiar skorzystania ze specjalistycznej terapii w moim mieście,
...parę dziwactw których nie rozumiem ale bardzo chcę rozgryźć!,
... zapał do zaprowadzenia zmian.
Jak widzicie dużo mam (tak, pięknie sobie poradziłam z orzeczeniem imiennym )
A teraz wymienię, czego nie mam:
... humoru,
... poczucia własnej wartości,
... ochoty na relacje wszelkie,
... pracy ani wykształcenia innego niż nieprzydatne,
... równowagi psychicznej,
... radości życia
... OSOBOWOŚCI.
Mam wrażenie, że właśnie nie mogę jej mieć, skoro ona się objawia jedynie w internecie... z paroma osobami przeszłam z kontaktu forumowego na mailową prywatę, a potem na telefoniczną prywatę. Nie czuję żadnego z tych toksycznych koszmarów jakie towarzyszą mi w realnym świecie. A właśnie w realnym świecie jestem totalnym nołlajfem i zahukaną sierotą żyjącą na wdechu zawsze gdy MUSI wyjść do ludzi (bo tego nienawidzę, wychodzę, bo muszę).
Cel na październik:
---telefonować i skypeować.
To dla mnie komfortowy pierwszy krok, po pierwsze dlatego, że nie muszę panować nad wszystkimi zmysłami (bo tu potrzeba tylko słuchu i mowy) po drugie dlatego, że stanowczo preferuję rozmowy 1:1 niż w grupie, a już najbardziej nienawidzę sytuacji: dialog obserwowany przez resztę grupy (często się zdarza na zajęciach na studiach)
Oczywiście poza samą możliwością nieskrępowanej rozmowy (co w realu się nie zdarza, by była nieskrępowana i niewymuszona czy niesztywna) zamierzam też bacznie obserwować moje zachowania i reakcje. Niestety, w realu jestem tak zaaferowana moją powalającą aparycją i pochodnymi od niej utrwalonymi świetnie toksycznymi przekonaniami i zachowaniami, że całkowicie mi ta warstwa przysłania warstwę wewnętrzną, charakterologiczną, nie dopuszczając do wykrywania własnych błędów i wad niezależnych od powierzchowności...
Cel wydaje się może błahy, ale u mnie to istotny pierwszy krok.