PhobiaSocialis.pl
Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html)
+---- Wątek: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? (/thread-33872.html)



Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - Nasturcja - 05 Gru 2021

Przeglądając Internet czasem stykam się z takimi sytuacjami, gdy ktoś się żali, że nie jest atrakcyjny fizycznie, intelektualnie itd., a ludzie pocieszają tą osobę mówiąc, że wcale nie jest taka brzydka czy głupia. No i właśnie, czy to jest dobre podejście? Wydaje mi się, że najlepiej jest wtedy kiedy ma się świadomość posiadania wad, dzięki temu można jakoś te wady naprawiać lub starać się nimi nie przejmować. Z drugiej strony jak się ma zaburzenia i kompleksy to wtedy nie toleruje się nawet konstruktywnej krytyki. Co zatem należy robić? Jak rozmawiać z taką osobą?


RE: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - phobiaa - 05 Gru 2021

Myślę, że wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Ciężko o złoty środek. Uważam, że lepiej mieć świadomość swoich wad bo wtedy można nad nimi pracować. Z drugiej strony, druga osoba może być w stanie ciężkiego załamania psychicznego i tak naprawdę nie chce obiektywnej porady, tylko wsparcia. Wtedy nawet delikatna konstruktywna krytyka może taką osobę dodatkowo załamać.


RE: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - Nasturcja - 05 Gru 2021

Co w przypadku gdy pocieszanie na niewiele się zdaje i ta osoba ciągle mówi o swoich niedoskonałościach? Czy w ten sposób nie uczy się tej osoby, że narzekanie na własne niedoskonałości jest dobre, bo zawsze znajdzie się ktoś kto pocieszy?


RE: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - ekstra_intro - 06 Gru 2021

(05 Gru 2021, Nie 19:26)Nasturcja napisał(a): Przeglądając Internet czasem stykam się z takimi sytuacjami, gdy ktoś się żali, że nie jest atrakcyjny fizycznie, intelektualnie itd., a ludzie pocieszają tą osobę mówiąc, że wcale nie jest taka brzydka czy głupia.
Może zamiast pocieszać warto spróbować zmienić sposób myślenia tej osoby, nastawienia, zmotywować do działania. Przecież zawsze znajdzie się ktoś ładniejszy, brzydszy, mądrzejszy i głupszy. Pytanie po holerę ta osoba porównuje się do innych (w jej mniemaniu lepszych)? Bo to że ktoś się czuje głupi czy mało atrakcyjny to w głównej mierze wynik porównywania się. Narzekaniem raczej nikt swego intelektu czy wyglądu nie zmieni. W 99,9% w przypadku wyglądu trzeba po prostu działać - siłownia, dieta, fryzjer, kosmetyczka, operacja plastyczna, .... Dla chcącego nic trudnego, osoby narzekające to bardzo często lenie którym nic się nie chce w życiu robić. Chcieliby być wysportowani, zgrabni, piękni ale jednocześnie zajadać się czekoladkami, chipsami, lodami itp. Do wszystkiego można dojść ciężka pracą, no ale wiadomo, ponarzekać łatwiej.


RE: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - kartofel - 06 Gru 2021

Ja myślę, że warto dać się komuś wygadać - usłyszeć go, "usłyszeć" potrzeby, które stoją za tym narzekaniem. Przede wszystkim - nie warto udzielać rad osobie, która o nie nie prosi. Kiedy narzekam na niektóre elementy mojej pracy, to nie proszę o rady w stylu "zmień pracę", bo już zaczęłam pomału uczyć się skilli, które mogą mi w tym pomóc. Po prostu chcę wyrzucić z siebie frustrację.
Można ewentualnie podzielić się w zamian swoją historią, jeśli się było w podobnej sytuacji do "narzekacza" - ale to jest potencjalnie śliski temat, bo można się mocno takiej osobie narazić albo wtrącić ją jeszcze głębiej w "otchłań rozpaczy".

Ważna jest też kwestia naszej relacji z osobą, która tak intensywnie się żali - w internecie można po prostu nie czytać jej wypowiedzi, w przypadku jakiejś luźnej znajomości (np z pracy czy uczelni) można po prostu posłuchać i tyle. Jeśli zaś problem dotyczy osoby bliskiej, to tutaj warto byłoby wziąć też pod uwagę również nasze uczucia związane z tym ciągłym narzekaniem. Jeśli rośnie nasza frustracja, to może warto jakoś delikatnie o tym powiedzieć - np. "rozumiem, że to dla ciebie problem, ale czuję się nieco przytłoczony tym, że tak często o tym mówisz".

No i fakt, że czasem takie narzekanie wynika po prostu z lenistwa albo postawy ofiary. Czasem to tylko niegroźna potrzeba wyrzucenia z siebie żółci, a czasem może wynikać z "organicznej" niezdolności do ogarnięcia się - np. w wyniku depresji. Wtedy żadne "just do it" nie zadziała, a może wręcz zaszkodzić.

Bliskiej osobie można zaproponować podjęcie psychoterapii. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce coś zmienić, ale nie wie jak - wtedy pomoc specjalisty może być nieoceniona. A ktoś, komu po prostu wygodnie jest miauczeć i nic z tym nie robić, zapewne odmówi jakiejkolwiek propozycji pomocy.


RE: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - Dziadumił - 06 Gru 2021

  • Odp: Będąc nieszczerym, nie pocieszać



RE: Jak pocieszać i równocześnie być szczerym? - U5iebie - 06 Gru 2021

Nic tak nie pociesza jak po prostu czyjaś obecność, świadomość że nie jest się całkiem samemu z tym co boli, i poczucie bycia akceptowanym przez kogoś. xP Gadanie jest :Ikony bluzgi grzybek: i nic nie daje. xP


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.